Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny dzień za mną (1.3)


To był udany dzień, mimo że późno wstałam i troszkę zegar mi się poprzestawiał. Zjadłam lekkie śniadanko (muesli z bananem, kiwi, pomarańczką zalane jogurtem naturalnym). Później miałam wziąć się za pisanie pracy, ale jak zwykle tysiąc innych rzeczy było ważniejsze od tego. Zdałam logopedię! Na 24 osoby było 13 ndst, mnie udało się zdobyć 4.5. :) 
Później był obiad (łosoś z piekarnika, warzywa z wody). 

Kurde, dopiero teraz sobie uświadomiłam, że ja właściwie to dziś nic nie zrobiłam. Ja to jestem udana :) Ale z drugiej strony po tym ciężkim czasie na uczelni i w życiu to mi się należy taki dzień.

Później oglądałam "Chirurgów", brat przyszedł trochę mi głowę pozawracać. Zjadłam podwieczorek (kiwi, pomarańcz) i tak się poplątałam po domu. Zasnęłam na niecałą godzinkę, zjadłam kolację (sałatka z pomidora i ogórka, jogurt naturalny), odczekałam godzinę i poszłam biegać. To już 3 raz, ale mam wrażenie, że nic się nie poprawia. Pewnie to za wcześnie. Mam tylko nadzieję, że uda mi się później (za 5 treningów) wytrzymać te 2 minuty biegu i 4 marszu.

Ale dziś to leję wodę... Kończę już i zobaczymy co przyniesie dzień jutrzejszy.
PS Co do ważenia i mierzenia to mierzyć postanowiłam się co miesiąc, a ważyć co 2 tygodnie. Trzymacie kciuki?

Czekam cierpliwie, ćwiczę wytrwale...
  • mamasir

    mamasir

    31 grudnia 2013, 18:06

    Super tak rób tak dalej:-) trzymam!

  • alicja205

    alicja205

    30 grudnia 2013, 21:11

    Trzymamy mocno kciuki! Najważniejsza jest wytrwałość. Nie zniechęcaj się! I gratulacje za pieknie zdany egzamin!

  • -inna-

    -inna-

    30 grudnia 2013, 20:15

    Trzymam kciuki :) ja mam fioła i czasami ważę się codziennie, gratuluję oceny :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.