Pytanie tylko czy leziesz w odpowiednim kierunku:)
Ja mam jakieś nieodparte wrażenie, że moja drabina wisi poziomo na ścianie:)
Znowu byłam chora...
Gorączka, katar, kaszel....
Jak zwykle wtedy gdy roboty najwięcej.
Trochę się ogarnęłam z papierami
mimo, że prawie nie widzę na oczy
Dietowo całkiem dobrze, bo w owej sytuacji żarcie mogłoby dla mnie nie istnieć:)
Nie mam czasu się wyleżeć
liczyłam na niedzielę, ale nasz przyjaciel ma "poważną okoliczność"
i z wylegiwania nici
wleci za to pewnie kilka "pustych kalorii"
stres, choróbsko------> upadek gospodarki hormonalnej:)
wiadomo czym, tudzież brakiem czego się objawił...
Zrodziło to w moim umyśle podejrzenia przeraźliwe...
Zdaje się jednak, że to fałszywy alarm
i wszystko drobnymi kroczkami zmierza ku poprawie:)
W każdym razie czuję się nieco lepiej
mam więcej energii i nie jestem już taka napuchnięta:)
Przynajmniej tak mi się zdaje:)
Pozdrawiam wszystkich, którzy dziwnym zrządzeniem losu znaleźli się na tej stronie, a nawet dobrnęli z czytaniem do tego miejsca....
Przesyłam buziaki:)
leon42
21 września 2014, 15:12Powrotu do zdrowia i spokojniejszych rejsów na...drabinie PS Przesyłam wirtualne tuli, tuli....:P:P kto wie może akurat będzie pomocne :))
PANDZIZAURA
19 września 2014, 12:54Napiszę to co koleżance :Wczoraj poczułam ,ze mnie coś łapie. Dzieciaki w szkole roznoszą wirusy. Jem czosnek ,zrobiłam syrop z cebuli. Piję dużo herbaty z imbirem, cytryną i miodem. Zionę jak Wawelski Smok :) ale mam to w nosie. Natura mi pomaga :) zdrówka życzę.
Kasztanowa777
18 września 2014, 23:36Zdrowka zycze:)
kronopio156
18 września 2014, 22:54Zdrowia! <:-)
Norgusia
18 września 2014, 20:18Oj oj oj...mam nadzieje, ze wkrótce wrócisz do pełni zdrowia! Pozdrowionka!
Magiczna_Niewiasta
18 września 2014, 19:20Zdrowiej zdrowiej, a jeśli chodzenie po Twojej drabinie sprawia Ci trudność to z pewnością idzie w dobrą stronę ;) Nie ma co się przejmować, tylko dbać o siebie i o swoje nowe lepsze ciało :)