Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
KUPA...




Kilogram w górę.... Porażka. Mam tyle spraw, że jakoś zapomniałam o diecie i zaraz widać efekt...
To bardzo słabe, że tyje się zdecydowanie szybciej niż chudnie:)

Zajadam stresy...
to mój kardynalny błąd...

Może od poniedziałku...
Nie ważne...
Dziś jestem wściekła i rozgoryczona... i głodna oczywiście;)
Do takiego stanu potrafi mnie doprowadzić tylko mój mąż.
 No może nie tylko on....;)
ale jemu zdecydowanie najlepiej to wychodzi...

Czasami go uwielbiam...
Patrzę na niego i myślę jakie to szczęście, że go mam ... jakim jest świetnym facetem...
A czasem zwyczajnie mam ochotę stąd wiać...
Uciekać gdzie nogi poniosą.
Rozczarowania Rozczarowania Rozczarowania...
  Życie:)
Posłuchamy czegoś adekwatnego
acz
ładnego? ;)

zapraszam:)



 DOBRANOC:)








  • blakin

    blakin

    16 kwietnia 2013, 19:26

    To prawda... raz super, że aż chce się śmiać i skakać z radości, a raz łzy i rwanie włosów z głowy - któż z nas tego nie przechodzi:/ ... A kilo w górę rychło zamieni się w kilo w dół ... jeśli to faktycznie będzie od poniedziałku;) Trzymam kciuki!

  • Marlena1966

    Marlena1966

    14 kwietnia 2013, 12:12

    Mam podobnie- ze skrajności w skrajność.Całe szczęście to mija i znów świeci słonko i pięknie jest ;)

  • LennQ

    LennQ

    14 kwietnia 2013, 11:42

    Nic sie nie przejmuj,kazdy ma gorsze dni....Bedziesz gotowa to powrocisz na dobre tory:)) Milego dnia i ciesz sie mezulkiem :):):)

  • Kokosanka2020

    Kokosanka2020

    14 kwietnia 2013, 11:06

    Muszą być nieporozumienia, aby doceniać swoje szczęście ;)) więc nie martw się, Kochana...po takich chwilach złości przyjdzie chwila gorącego uczucia i wszystko powróci na właściwe tory ;)) nie może być ciągłej sielanki... emocje dają nam power i chęci do działania :)) ^^ buziaki :*

  • poziomka1905

    poziomka1905

    14 kwietnia 2013, 07:31

    no tak to juz jest w milosci ze z jednej strony przynosi duzo milosci, szczescia i usmiechu ale czasami potrafi szybciej anizeli cokolwiek innego doprowadzic do łez, smutku, rozczarowan.. ja tez czasami mojego M. bym wywaliła za drzwi normalnie jak czyms mnie zdenerwuje i 2 dni nie wpuszczała az mi i jemu przejdzie :) zycie! ja tez zajadam czasem stres a kiedy sie nie odchudzalam tez zajadalam i stres i czasem wolny czas i nie wiem co jeszcze! ja po prostu lubie jesc :( Buziolki! glowa do gory! zacznij od poiedzialku czy nawet od dzis! DObrej Niedzieli :)

  • archange

    archange

    14 kwietnia 2013, 01:39

    Piękny smuny utwór. Piękne radosne tulipany.

  • Hexanka

    Hexanka

    13 kwietnia 2013, 23:13

    bedzie lepiej...glowa do gory

  • tolerancja2012

    tolerancja2012

    13 kwietnia 2013, 22:38

    Witaj jak czytam Ciebie to tak jakbym słyszała własne myśli.... mam identycznie , dobranoc koleżanko.

  • abrakadabra995

    abrakadabra995

    13 kwietnia 2013, 22:36

    Faceta nie zrozumiesz. Ale może jakiś lepszy sposób na rozładowanie napięcia? Co powiesz na jakiś wycisk? :) Trochę się wypocisz i na bank będzie Ci lepiej. Wierzę w Ciebie! :) Głowa do góry:) A i mam prośbę..Prowadzę badania naukowe na temat skuteczności pamiętnika odchudzania, czy mogłabyś wypełnić krótką anonimową ankietę? oto link: https://vitalia.pl/forms/d/1WpgrocACAQEdeEedJK5J3ok9ICZJECbjZxx6yTbaS88/viewform

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.