Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowe spojrzenie
16 września 2007
Staram się coś zmienić,bo stare metody nie działają,albo działają zbyt krótko.W każdym razie nie sprawdzają się.No więc, wracając do tematu,stanęłam dziś przed lustrem i zamiast dręczyć się każdą fałdką ,postanowiłam spojrzeć na siebie jak na swoją przyjaciółkę.Głupie? Może.Nie mogę powiedzieć,że od tego schudłam,ale wyglądałam jakoś inaczej,lepiej...Zauważyłam np.,że mam nie najgorsze nogi,ładne piersi,oczy i usta.Schowałam więc przygotowane na dziś "luźne gatki" i dresową bluzę,a zamiast tego założyłam spódniczkę do kolan (mini!) i ładny sweterek.Zrobiłam też sobie delikatny make-up.Słuchajcie,czuję się sexi- serio,serio... I wiecie co? mój mąż też zauważył,że czuję się ok.
Filemoonka
16 września 2007, 16:06Bo najważniejsze to uwierzyć w siebie i czuć się dobrze we własnym ciele :-) Pozdrawiam