Święta , święta i po świętach...
Przyszedł czas podsumowań.
Post Wielkiego Piątku był ostry, a spadek wagi spektakularny!!
Już było tak blisko upragnionej 7 z przodu:)
Ale przyszły święta z wszystkimi swoimi dobrociami, którym nie mogłam, a prawdę mówiąc nawet nie chciałam sie opierać:)
Pozwoliłam sobie na sałatki i słodkości, których juz bardzo dawno nie jadłam. Zachowywałam 3 godzinny odstęp między posiłkami i robiłam dwa 30 minutowe treningi dziennie.Mimo to efekt jest natychmiastowy. Ważę 1,5 kg więcej
Wiem , że to dużo... wiem , że sama na to zapracowałam.
Wiem też, że teraz wracam do zwykłej codzienności do diety i mam nadzieję, że szybko to zrzucę :)
Pierwsze kroki dzisiaj rano skierowałam do apteki. Kupiłam Therm Line Forte oraz herbatę zieloną z L-karnityna i chromem.
Zaczynam ostrą walkę z ostatnimi moimi kg nadwagi :)
Marzę żeby na koniec tygodnia zobaczyc tą magiczną 7 z przodu:)
Mam dużo energii do ćwiczeń, ruch sprawia mi radość i przyjemność dlatego chcę efekt ćwiczeń wzmocnić jeszcze spalaczem tłuszczu żeby efekty były szybciej widoczne.
Wiem, że odpuściłam dietę w święta, ale nie mam z tego powodu jakichś wielkich wyrzutów sumienia:)
Ważne żeby teraz wszystko wróciło na stare tory:)
Został już tylko miesiąc do wesela dlatego moja motywacja jest podwójna:)
... szkoda tylko, że pogoda mi nie pomaga...
... tak już tesknię za wiosną...
mrscharlottee
2 kwietnia 2013, 12:33Powodzenia :)
PaniCapulet
2 kwietnia 2013, 12:24Grunt to wziąć się w garść i wrócić do odpowiedniego odżywiania - uda Ci się na pewno!
xxpaulinkaxx88
2 kwietnia 2013, 12:23na pewno szybko zrzucisz te dodatkowe kilogramy:) pozdrawiam:)
nula6
2 kwietnia 2013, 12:21Masz bliżej jak dalej, trzymam kciuki :)))
gwenlouie
2 kwietnia 2013, 12:20ja tak samo jak Ty. Moja waga ran o w niedziele to 80( w szoku byłam ) ale to nie potrwała długo już po świętach ponad 81. I dzięki B. kurier przniusł o 11 DRENAFAST:D więc startuje tak jak i ty!:) a 7 będzie z przodu w niedziele rano:)