bo światłem trudno to jeszcze nazwać. W końcu machina zaczyna się ruszać. 2 kg to nie mega sukces, ale lepszy rydz niż nic. Przeprosiłam się z rowerem stacjonarnym i bieżnią. Staram się jak najwięcej chodzić. Nadal tęsknię za przejażdżkami rowerowymi, szczególnie, że pogoda coraz fajniejsza, ale nie zawsze można mieć to co się najbardziej lubi. Do komunii Jagi zostały 2 tygodnie, więc może uda mi się jeszcze trochę zrzucić tego sadła. Pluję sobie w brodę, że zawiodłam moich bliskich, ale przede wszystkim siebie. Muszę wygrzebać się z tego dołka, który sobie wykopałam. Trzymajcie za mnie kciuki.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ana441
29 maja 2017, 10:272 kg i do tego to kolejne dwa w dół to moim zdaniem dużo, powodzenia i obciążaj się dodatkowo, robisz cos dla siebie dla zdrowia i to bardzo ważne
Maya27kc
25 maja 2017, 17:01wow, pięknie już schudłaś!! wiadomo że przy tak długiej diecie zdarzają się czasem zastoje, ale nie poddawaj się a będzie dobrze!! :)
cyganeczka01
19 maja 2017, 08:25wszystkim sie zdarzaja upadki ,najważniejsze żeby biec dalej.Nie myśl tak ze koos zawiodlas.Tyle juz osianelas tyle k zrzucilas.Niewielu sie to udaje.Wielkie brawa, tylko podziwiać.Walcz,bo jest o co:)
roweLova
15 maja 2017, 10:19Wiem jak trudno ruszyć po przerwie... sama się z tym zmagam. Mój rower też znowu w naprawie, staram się używać Veturilo chociaż to nie to samo. Zaczynam myśleć o kupnie nowego. Decathlon ma znowu raty 0%. Buziaki. p.s. 2 kg to dużo
ellysa
15 maja 2017, 09:42nie badz dla siebie taka ostra,kazda z nas sie czasem gubi,glowa do gory bedzie dobrze:))))
Orzeszek1984
14 maja 2017, 22:12Trzumam kciuki i wierze że dasz radę jak najwiecej przed impreza zrzucic kg ☺☺☺ ja tez jezdze na rowerze stacjonarnym i troche tęsknię za wszelkimi sportami na swiezym powietrzu ale jakoś ciagle cos mnie blokuje np moje przeziebienie lub dzieciaki itd
Maratha
14 maja 2017, 22:10ej 2 kilo to calkiem sporo, mnie by 2 kilo sie przydalo bo by mnie ponizej 70 ladnie ustabilizowalo :D
fitball
14 maja 2017, 20:583mam mocno, czasem jest ciężko, ale można zawsze dać radę, zawsze jest nadzieja
MagiaMagia
14 maja 2017, 14:01najtrudniejszy jest ten pierwszy krok. powodzenia w dalszych.
sobotka35
14 maja 2017, 13:07Trzymam mocno kciuki :)
Szkotka116
14 maja 2017, 12:51Super, że wróciłaś na dobrą drogę. Każdy może się potknąć. Nie daj się.