Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moje uzależnienie :)


Piękna pogoda jeszcze bardziej zachęca do jazdy na rowerze. Tak wiem ja znowu o rowerze, ale to taka fajna forma aktywności. Dzisiaj zrobiłam 34 km, chociaż myślałam, że nie dam rady tyle zrobić, bo rano zaspałam. Na szczęście szybki prysznic i inne poranne czynności mam opanowane do perfekcji. 

Jutro wyjeżdżam na to wesele, o którym pisałam wcześniej, a wracam dopiero w poniedziałek. Z tego względu rower chwilowo będzie się regenerował aż do środy. Nie wiem jak zniosę to rozstanie ;D

A to dzisiejsza fotorelacja 

Piękny budynek na ul. Szwedzkiej, szkoda, że szpeci powybijanymi szybami. 

Paski są teraz bardzo modne:D

  • FilledeParis

    FilledeParis

    30 września 2016, 13:10

    Udanej zabawy na weselu i tańców do rana! Rower uzależnia, a poza tym można podziwiać krajobrazy. Pozdrawiam :)

  • zmiana2010

    zmiana2010

    30 września 2016, 12:32

    jazda na rowerze,( jeszcze jak jest piękna pogoda)jest super.Baw siedobrze na weselu:)

  • roweLova

    roweLova

    30 września 2016, 08:35

    Jak ja Cię rozumiem :-) Rower jest super. Ale kochana, wielkie szacun! za jazdy o 6 rano! To jest coś, dla mnie na ten moment niewykonalnego. Teraz już trochę za późno na wkręcanie się w to poranne wstawanie ale na wiosnę podejmę wyzwanie! Skoro Ty tak robisz to znaczy, że to jest wykonalne. Życzę super zabawy na weselu!

    • tibitha

      tibitha

      30 września 2016, 09:41

      Dziękuję, mam nadzieję, że impreza będzie udana:)

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    30 września 2016, 08:28

    Ja mam 5 rowerów bo mam na punkcie jazdy na 2 kółkach świra ;)

  • agaa100

    agaa100

    29 września 2016, 22:31

    A ja jakoś nie przepadam za rowerem ... No ale każdy ma innego bzika :)))

    • tibitha

      tibitha

      29 września 2016, 23:06

      Faktycznie trochę mnie ponosi z tym rowerem, ale nie każdy musi lubić to samo :) Dobrze, że wogóle się ruszamy, dzięki czemu chudniemy, a w jaki sposób to robimy nie jest najważniejsze. Pozdrawiam serdecznie Angela :D

  • GrzesGliwice

    GrzesGliwice

    29 września 2016, 21:51

    Te odległości są porażające jak dla mnie... hi hi ale super. Tak trzymaj..

    • tibitha

      tibitha

      29 września 2016, 23:02

      Dzięki. Mnie te odległości już nie porażają są dla mnie jak zwykły spacer, może czasami bardziej niebezpieczny. Lubię pokonywać własne ograniczenia, więc kto wie może za jakiś czas kilometrów na liczniku będzie więcej ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.