Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Odradzam sięjak feniks z popiołów.
28 stycznia 2014
Może nie powinnam jak to mówią chwalić dnia przed zachodem słońca, ale pomysł z przejściem na pierwszą
fazę był trafiony. Co prawda muszę się na każdym kroku pilnować, żeby nie zjeść czegoś spoza menu. Wlewam w siebie hektolitry wody i różnych herbatek, żeby oszukać głód. Na razie działa. Minęły trzy dni i postanowiłam jeszcze przedłużyć o kolejne dwa dni, żeby efekt bardziej się utrwalił. Potem tydzień drugiej fazy i powrót do trzeciej. Nie spodziewam się jakiegoś spektakularnego spadku wagi, ale mam nadzieję, że pożegnam się ze 120 kilogramami raz na zawsze. Wczoraj zwiększyłam swój trening o jedną serię, chociaż dałabym radę zrobić dwie dodatkowo, ale Gaca
przestrzega, że w trakcie ćwiczeń kiedy uwalnia się adrenalina i rośnie poziom endorfin bardzo łatwo jest się przetrenować wyrządzając więcej szkody niż pożytku. Dzisiaj znajomy zauważył, że naprawdę widać jak dużo schudłam i jak zmieniła się moja figura. Miło słyszeć takie słowa i od razu człowiek wie, że warto nad sobą pracować.
Lilka29
30 stycznia 2014, 11:43staram się tak podchodzić .. staram się zmienić troche "rzeczy" w mojej głowie , tak zęby sie lepiej poczuć i przede wszytskim nauczyć się życ dobrze sama ze sobą . zyczę Ci dużo wytrwałości ( bo to nie moja mocna strona) w Twoim planie :)
majka1507
29 stycznia 2014, 19:07PODZIWIAĆ I JESZCZE RAZ PODZIWIAĆ. GRATULUJĘ ;) POZDRAWIAM SERDECZNIE!!!!!!!!!
ellysa
29 stycznia 2014, 17:04my same nie zauwazamy zmian,ale jak ktos powie mily komplement to od razu motywuje do dalszego dzialania,gratuluje:)pozdrowka:))
purple_lady
28 stycznia 2014, 22:29Wow ile schudłaś ! Jestem pełna szacunku i Cię podziwiam że wytrwałaś przez tyle kg. Myślę że Twój cel wakacyjny zostanie osiągnięty. Ehh też bym chciała by na moim pasku było tyle kg mniej. Bardzo mnie motywujesz do działania.
Aniolekkkkkk
28 stycznia 2014, 22:12te komplementy są miłe i motywujące..dziś mnie też kumpela komplementowała..pozrawiam
Grubaska.Aneta
28 stycznia 2014, 20:28A więc 120kg a sio a sio a sio:)!