Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ach ta waga.
12 stycznia 2014
Piątkowy trening wykonany, chociaż na początku myślałam, że nie dam rady. Wczoraj do fryzjera jak sobie obiecałam pojechałam rowerem. Przejechanie trasy 6km zajęło mi w jedną stronę 25 minut (pod wiatr), a w drugą 20 wliczając postój na światłach. Zadowolona jestem z siebie, że więcej się ruszam niż zwykle. Martwi mnie jedynie, że waga zamiast spadać to znowu wzrosła, a przecież trzymam się wytycznych w swojej diecie. Mam nadzieję, że to tylko efekt lekkiego przetrenowania, bo czuję jakie mam ciężkie mięśnie i zbliżającego się okresu.
izabelka1976
15 stycznia 2014, 13:02Wszelkie wahania wagi trzeba przeczekać, robiąc swoje. Wiem, ze nie jest to łatwe, ale czasami trzeba to powiedzieć kilka razy, żeby odrzucić frustrację i kontynuować. Dużo jeździsz na rowerze, mięśnie też się wyrabiają, a swoje ważą (!), a poza tym znam osoby, które mają miesięczne zastoje wagowe, ale potem!!!! jak waga ruszy z kopyta, daje szczęście w dwójnasób. Jeśli chodzi o ruch, to ja jestem osobą, która ze sportem całe życie była na bakier. Nigdy nie lubiłam żadnej formu ruchu, przy której moinimalnie się męczyłam. Kupiłam już sobie kiedyś steper, który praktycznie zbierał kurz. W mojej sypialni stoi rower treningowy od....2 lat chyba. Może z 10 razy na nim jeśdziłam...I tak ze wszystkim! Byłam typem kanapowca: książka, książka, książka! To też było powodem moich problemów z wagą. Obecnie na silownię też bym tak chętnie nie poszła. A właście wcale bym nie poszła. Ale Zumba, to coś, co skradło moje serce i rozum czasami jak widać też. Nie potrafię tego wytłumaczyć, w każdym razie to kocham. I bardzo się cieszę, ze w końcu znalazlam sposób na ruch :))) A Ciebie podziwiam za jazdy rowerowe w tak kiepską pogodę. Co prawda sniegu nie ma, ale te wiatry, deszcze, ciemno.... Ale rób, co lubisz, tym bardziej, jeśli jest to ruch!
Martyna30
15 stycznia 2014, 11:07w planach kręgle? narty? mam duże pole do popisu, bo nigdzie nie byłam i nic nie wiedziałam:))) Pozdrawiam .
ellysa
12 stycznia 2014, 18:56idziesz jak burza:-)))
Grubaska.Aneta
12 stycznia 2014, 11:59czasem szklana tak świruje bez powodu , a może cykniesz nam foto nowej fryzurki hm:)?