Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Optymizm mi nawala
5 października 2006
Udało się jest 1kg mniej, ale zostało jeszcze tak dużo kilogramów, poprostu straszne. Muszę się wziąść w garść. Chociaż mój optymizm ostatnio coś nawala (to pewnie przez ten brak słońca) będę walczyć dalej, a jeśli nawet zdażą mi się potknięcia nie poddam się tak łatwo za dużo mam do stracenia. Nastrój mi się poprawia kiedy zakładam ubrania, a one są dużo luźniejsze niż miesiąc temu. Postanowiłam sobie, że do Sylwestra uda mi się uzyskać wagę dwucyfrową i nigdy nie wracać do wagi trzycyfrowej.
gosienkak
5 października 2006, 12:45Dobrze ze nie chcesz się poddać , to jest najważniejsze pomyśl sobie, że w grudniu twoje dotychczasowe ciuszki beda na prawdę luźne na Ciebie i coraz mniej tłuszcyku na twoim ciele:) Pozdrowionka i trzymam mocno kciuki!!!!!!!!!
mamajulki
5 października 2006, 12:33dobrze będzie! przeciez sama piszesz że juz są efekty! a spadki wiary każda z nas zaliczała i zaliczac będzie...ale nie daj się...warto!