Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ruszam pełną parą.
2 kwietnia 2008
Dzisiaj obudziłam się wcześniej niż zwykle, więc postanowiłam nie marnować czasu na wylegiwanie się w łóżku tylko poćwiczyć z ekspanderem. Ćwiczenia zakończyłam trzydziesto-minutowym szalonym tańcem. Od razu czuję się lepiej i jestem pełna zapału do dalszych zmagań. Dieta też na razie w normie. Dobrze jest wrócić do dawnego stylu, człowiek od razu nabiera pewności, że znowu wszystko idzie dobrym torem. Mam zamiar jeszcze dzisiaj wybrać się na pocztę po odbiór przesyłki. Zawsze mam to szczęście, że przychodzi wtedy kiedy nie ma nikogo kto mógłby ją odebrać. Jedyną pozytywną stroną tej wyprawy będą dodatkowo spalone kalorie, gdyż zamiast jechać autobusem zrobię sobie 6 kilometrowy spacer. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.