Wczoraj byłam na sześciogodzinnych zakupach, więc gimnastykę mogłam sobie odpuścić, a i o jedzeniu jakoś tak zapomniałam, że właściwie jadłam tylko śniadanie, ale dopiero o 15.00, a później to chyba był obiad. Wiem, że powinnam zjeść rano śniadanie, ale jakoś tak wyszło, że nie zdąrzyłam, a jedzenie czegoś kupionego w barach szybkiej obsługi w pośpiechu nie jest w moim stylu. Wolę wtedy nie jeść wogóle, nie zapominam jedynie w takie dni o piciu większych ilości napojów. Dobrze wpłynęło to na moją wagę. Oprócz utraty masy ciała, również mój portfel został lekko odchudzony, ale na szczęście jestem zadowolona z zakupionych rzeczy, choć nie udało mi się wszystkiego dostać. Wieczorem byłam tak zmęczona, że nawet udało mi się zasnąć o 23.30. Rano obudziłam się w dość dobrym nastroju, gotowa do walki z kilogramami. Zadzwoniłam do brata, żeby złożyć mu życzenia imieninowe i niestety dowiedziałam się, że moja malutka bratanica ma zapalenie oskrzeli i zapalenie ucha, więc od razu zrobiło mi się przykro, że nasza kruszynka jest chora. Martwię się, żeby nie przerodziło się to w coś poważnego. Mam jednak nadzieję, że szybko wróci do zdrowia i będzie znowu rozrabiać na całego.
Od dzisiaj zaczynam dietę według zaleceń mojego dietetyka. Zobaczymy jakie będą efekty. Pociesza mnie jedynie myśl, że dieta przygotowana jest dobrze pod względem wszystkich wartości, co mnie samej przy układaniu jadłospisu sprawiało trochę trudności i zajmowało dużo czasu.
Za oknem piękna zima, choć nie świeci słońce. Wolałabym, żeby przyszła wiosna, bo te codzienne zmiany dekoncentrują człowieka i odciągają od istotnych spraw. Pozdrawiam wszystkie Vitalijki i życzę miłego dnia.
Za oknem piękna zima, choć nie świeci słońce. Wolałabym, żeby przyszła wiosna, bo te codzienne zmiany dekoncentrują człowieka i odciągają od istotnych spraw. Pozdrawiam wszystkie Vitalijki i życzę miłego dnia.
kate36
6 marca 2008, 11:18Dziękuję za wpis, każdy wiele dla mnie znaczy!!! Życzę jak najmniej grzeszków, wytrwałości i dojścia do celu!!! Razem damy radę!!! Pozdrawiam!!! PS.wkleiłam głowę :)
shpd01
5 marca 2008, 21:00Wiesz, dużo chyba zależy od książki - ja najczęściej nocki zarywałam na Deaverze - albo ze strachu, albo nie mogąc się doczekać wyjaśnienia, kto jest przestępcą ;) A takie jak "PS.Kocham Cię" to żal skończyć zbyt szybko...<br>Spokojnej nocy
WhiteTears
5 marca 2008, 20:35dzieki za wsparcie..bardzo to cenie :):) hehe a ztymi slodziuchami to taki trening silnej woli ze szok :):) czasem mnie dopada taka handra ;p;p Pozdrawiam cie serdecznie :):):) trzymam kciuki za spadek takze u ciebie :)
bogumila82
5 marca 2008, 18:27dzieki za odwiedzinki i za wpis;)jesli chodzi o mni eto zawsze wiem juz wczesniej co zjem..dlatego nie mam czasu na zastanawianie sie...ale to co mnie wczoraj dopadlo to mialo bardzo podloze psychiczne...(zawsze zajadam jakiekolwiek zmiany w moim zyciu...) a dzis to sobie uswaidomilam...no i juz powrocilam do dobre tory:) pozdrawiam i zycze wytrwalosci;)
Mariolcia27
5 marca 2008, 14:23czerwca tamtego roku ale z przerwami po dwa mieisace a nawet i dłuze jeszcze nie ma roku bo meride mozna stosowac tylko prze rok.Ale najlepiej mi poszło odchudzanie w pierszych dwóch mieisacach waga strasznie mi poleciała zgóbiłam prawie 21 kilo aler potem przybrałam troszke ale to zmojej winy bo diety nie trzymałam .
Mariolcia27
5 marca 2008, 11:40Powodzenia dalej z dietka tzrymam kciuki za ciebie pozdrowionka