Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wieczorny napad głodu


zaprzepaścił prawie dwa dni trzymania się ustalonych wytycznych tzn. diety i ćwiczeń. Dawno już nie miałam tak intensywnego napadu. Nie wiem skąd się wziął właśnie teraz, bo ani nie przeżywam stresowych sytuacji i wszystko ogólnie jest w porządku, a tu takie coś. Miałam nadzieję, że po tak długiej kuracji odchudzającej takie momenty mam za sobą. Odżywiam się racjonalnie i jem 5 posiłków dziennie, dużo pije, a tu taka koszmarna akcja. Może niektóre z was miały/mają podobny problem, więc wiedzą jak to jest. To wyglada trochę tak jak napad u bulimiczki z tą różnicą, że ja nie stosuję środków przeczyszczających, żeby pozbyć się tego wszystkiego co zjadłam w czasie takiego napadu. Przychodzi nagle i jest bardzo trudny do opanowania. Jem wtedy dosłownie wszystko co mi wpadnie w ręce. Wczoraj zaczęłam od czekoladowych cukierków, a skończyłam na kanapkach z żółtym serem, wędliną i majonezem. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że żadnego z tych produktów nie jadłam od 3 miesięcy i wcale za nimi nie tęskniłam. Co dziwniejsze w święta zjadłam odrobinę sałatki jarzynowej z majonezem po, której rozbolała mnie wątroba, więc uznałam, że lepiej więcej nie będę kusić się na coś co mi szkodzi. W czasie napadu wyłącza się zdrowy rozsądek i jesteś jak tornado, niszczysz wszystko na co tak ciężko pracowałaś i nie jesteś w stanie przeciwstawić się temu żywiołowi. Mam nadzieję, że był to jednorazowy atak i dzisiejszy dzień i następne miną spokojnie, bo nie chcę znowu zaprzepaścić tego co osiągnęłam przez te ostatnie miesiące.
  • mada044

    mada044

    14 stycznia 2011, 16:18

    Tak to niestety czasem jest, ze czlowiek nie wie co sie z nim dzieje. Tak sobie mysle, ze gdyby wczesniej zlapal mnie taki atak to ciezko byloby mi sie pozbierac i pewno znow byloby 10 kg do przodu. Ale teraz bedac tutaj, gdzie wszyscy wspieraja bo maja podobne problemy wiem ze z takimi atakami razem wygramy. Coz...co sie stalo to sie stalo. Nie cofniemy czasu. Ale wazne, ze wiesz ze cos bylo nie tak i wracasz na prosta droge :) Bedzie dobrze ! Zobacz jak duzo juz osiagnelas....:*

  • blancia1977

    blancia1977

    14 stycznia 2011, 14:44

    wiem kochana jak sie czujesz bo ja mam takie same akcje i wtecdy nawet normalne madre tlumaczenia nic nie pomagaja .. masakra ..

  • smutasekCZYLIja

    smutasekCZYLIja

    14 stycznia 2011, 13:42

    może to taki jednodniowy napad, i więcej sie nie powtórzy, pozdrawiam

  • MONIK1978

    MONIK1978

    14 stycznia 2011, 13:33

    Czasami trzeba zjeść coś słodkiego wiadomo nie zawsze ale raz na miesiąc.Powodzenia.

  • little0angel

    little0angel

    14 stycznia 2011, 13:11

    Kochana, może powinnaś sobie pozwolić na coś słodkiego, powiedzmy raz na tydzień? Wiadomo, nie mówię o całej tabliczce czekolady, ale jak zjesz dwa cukierki to nic się nie stanie. Może przez to miałaś ten atak? Wmawiasz sobie, że nie masz na to ochoty, a podświadomie jednak masz...?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.