Dzień się jakoś tak niefortunnie poukładał, że myślałam, że będzie bez Killera. Tym bardziej, że ten układ powiązał się z piwkiem. Na szczęście, wyparowało ze mnie na tyle, że zabrałam się za trening...
Nie lubię, jak większość z Was ćwiczyć tak późno... Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Nie mogłam wypędzić z głowy myśli, że dzisiejszy brak treningu rozwali mi plan, pomiary, zdjęcia!!! Nie, nie, nie
No i jak widzicie jestem na dobrej drodze do fit obłędu. Ale dobrze mi z tym. I dobrze Wam tak ;)
Dobranoc Słońca Moje!!! Fitnesowych snów Wam życzę
Nie lubię, jak większość z Was ćwiczyć tak późno... Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Nie mogłam wypędzić z głowy myśli, że dzisiejszy brak treningu rozwali mi plan, pomiary, zdjęcia!!! Nie, nie, nie
No i jak widzicie jestem na dobrej drodze do fit obłędu. Ale dobrze mi z tym. I dobrze Wam tak ;)
Dobranoc Słońca Moje!!! Fitnesowych snów Wam życzę
Cyanidee
14 sierpnia 2013, 22:50Podziwiam za robienie całego killera, wysiadam po 20 minutach. xD
Invisible2
14 sierpnia 2013, 22:49I tak dobrze, że się wzięłaś do ćwiczeń! Powodzenia :D
Aguilerra
14 sierpnia 2013, 22:45I wzajemnie :)!