Do pracy szłam piechotą - 5 km (60 min) - 464.94 kcal
Jest godzina 8:429 - po śniadaniu
Właśnie wypiłam kubek czarnej jak noc kawy z kostką (łyżeczką) cukru.
Jest godzina 12:37 - po obiedzie
Właśnie zjadałam obiad - jabłko, befsztyk wołowy usmażony na łyżce oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia, soku z cytryny z dodatkiem tymianku oraz pięć liści sałaty polane oliwą ze smażenia mięsa.
Jest godzina 17:30 - po kolacji
Szłam z pracy na piechotkę znów - 5 km (60 min) - 464,94 kcal
Właśnie zjadłam kolację - 5 plasterków drobiowej szynki konserwowej (w sumie 101g) zapijając jogurtem naturalnym 0%.
Jest godzina 20:30 - wieczór
Rowerek stacjonarny 60 minuty ze średnią prędkością 33,3 km/h (1659.05kcal)
Czuję się bardzo dobrze, nie jestem osłabiona, tętno mam w porządku.
I jeszcze wczorajszy pomiar wagi mnie uskrzydlił.
Bilans 9 dnia diety:
Utraconych kalorii - 2588,93 kcal
(oczywiście oprócz tych które dziennie zużywamy na spanie, leżenie,
chodzenie, gotowanie, kąpanie czy oglądanie telewizji - bo tego
wszystkiego potrzebne są człowiekowi kalorie) - jakby spojrzeć na
całodzienne zużycie kalorii w zależności od wagi, wieku to wychodzi - 4539.54 kcal
Spożytych kalorii - 671 kcal
tiamatvampire
28 sierpnia 2013, 08:09Kluseczka 1991 Ja ilość zużytych kalorii biorę ze stronki http://exerceo.pl Mój rowerek wskazuje tylko prędkość :) Tam na tej stronce wskazane są żużyte kalorie dla różnych czynności uwarunkowane płcią, wiekiem, wzrostem i masą ciała. Tak naprawdę i więcej ważysz tym więcej kalorii spalasz podczas danego wysiłku fizycznego i każdej innej czynności. Możesz sobie ustawić swoje dane i wyjdzie Ci ile na daną czynność wychodzi Ci kalorii przy Twoich gabarytach. Ja że mam duże to mi tyle wskazuje :)
tiamatvampire
28 sierpnia 2013, 07:52Oczywiście że się boję że waga powróci, każdy ma takie obawy. Po diecie mam zamiar odżywiać się zdrowo i niezbyt kalorycznie. Wyrzucam z mojego jadłospisu ulubione kiedyś słodkości i napoje gazowane słodzone. Na pewno nie zaprzestanę ruchu i ćwiczeń bo to już chyba mi w nawyk weszło i lepiej się z tym czuję. I będę pisać co jadam i jakie są efekty.
PolinP
26 sierpnia 2013, 21:33Hej, gratuluje spadku wagi i tego, że dajesz radę ćwiczyć przy tej diecie. Mam pytanie, czy nie boisz się, że waga wróci po tak restrykcyjnej diecie jeszcze ćwicząc ? I chciałam zapytać, jaki masz pomysł, po diecie, będziesz coś stosować, tzn. jakąś dietę? Bo ja stosując kopenhaską, bez ćwiczeń, po około miesiącu od zakończenia diety znów przytyłam, więcej niż schudłam, jedząc 2200 kcal.
misantrop
26 sierpnia 2013, 21:30Nieładnie! Przy tylu utraconych tak mało spożytych? Trzeba zwiększyć, po co się tak głodzić? Ale gratuluję motywacji :)
takajoanna
26 sierpnia 2013, 21:16Tez miałam dzis mało kalorii ale nie aż tak jak Ty :)