Mój idealny poranek ?
Ponieważ pracuję w domu, bardzo ważna jest dobra organizacja czasu i dyscyplina.
Tylko dzięki temu mam czas na robienie rzeczy, które uwielbiam :) Po odwiezieniu syna do przedszkola, pojechałam do parku biegać. Taka tam przebieżka 30 min. Właściwie to interwał, bo kondycja mi jeszcze nie pozwala na bieg bez przerwy. Właściwie to dziś był bardziej marsz z elementami biegu :P Ale jak tak sobie "biegałam" :) to stwierdziłam, że to chyba mój ulubiony sposób rozpoczynania dnia :) No i w nagrodę oczywiście po bieganiu- śniadanie miszczów ;)
A a propos biegania, to niedawno w jednym z pamiętników Vitalijka pisała, że większość osób, które mija podczas biegania to faceci. I wiecie co to prawda, wcześniej jeździłam tam bardzo często na rowerze i rzeczywiście jak tak sobie przypominam to mijałam wyłącznie facetów. Nie to, żebym narzekała :) Ale dziewczyny no ! Kom on !!!!!! RUN !!!!!! ;)
Czuje się przebudzona, dotleniona i najedzona :) Czego chcieć więcej !!!!!!!!!! :)
Dzisiejsze śniadanko:
Chleb z LIDLA 2 kromki 70 gr.- 180 cal
Guacamole 1/4 awokado - 50 cal.
Twaróg chudy 130 gr. - 130 cal.
Szynka gotowana 20 gr. - 51 cal
Ogórek konserwowy 30 gr. - 35 cal.
RAZEM: 446
I jeszcze wczorajsze:
1 Sniadanie:
Hummus ... czy jak to się tam pisze... nigdy nie lubiałam, ale coś mnie ostatnio naszło i zrobiłam wg. własnego przepisu.
Guacamole
Buła z Lidla
Twaróg chudy
Sałata
Pomidor
2 Śniadanie
z :
czyli mango mrożone, maliny, borówki, jogurt nat. i musli