Witam moje drogie Panie,
Może na początku przyznam się do porażek w diecie jakie zaliczyłam w tym tygodniu.
W sobotę były urodzinki dziecka mojego kuzyna, była wielka rodzinna impreza z ciastem i innymi smakołykami. Zdołałam się oprzeć kotletom smażonym w głębokim oleju i zjadłam łososia z owocową sałatką, ale kiedy przyszedł czas na tort, to choć nie miałam na niego ochoty (o dziwo!) to zjadłam połowę tego mega kalorycznego tortu, bo osoba która go robiła siedziała koło mnie i nie miałam serca odmówić jej skosztowania jego. Miałam wyrzuty sumienia, tym bardziej, że wróciłam bardzo późno i nie udało mi się wskoczyć na rowerek.
W niedzielę już wróciłam na dobrą ścieżkę, ale przesilenie wiosenne dało mi we znaki i nie dotrwałam do pełnej godziny, zaliczyłam 40 min.
W poniedziałek mam zajęcia od rana do późnego popołudnia, nie ukrywam też, że to był wyjątkowo stresujący dzień, a to przez to że miałam poprowadzić jedne z zajęć u Pani Profesor, która niespecjalnie lubi studentów Po powrocie marzyłam tylko o łóżku, chciałam się tylko zdrzemnąć, ale troszkę mi się zaspało i obudziłam się ok.21 Na rowerek też nie miałam siły już wskoczyć, ale dietka była utrzymana.
Dziś z dietką okej i nawet odrobiłam zaległości z niedzieli na rowerku i wyjeździłam godzinę + 20 min. Końcówka dnia okazała się być trochę płaczliwa dla mnie, a to z powodu najnowszego odcinka 90210, na dodatek zaraz po nim zadzwonił mój ojciec- nie słyszałam jego głosu od 4 lat i kiedy powiedział do mnie ,,kochanie, przepraszam" zalało mnie morze łez. Bardzo odczuwam jego brak, (nawet prace licencjacką poświęciłam zagadnieniu braku ojca w życiu dziecka) ale ze względu na to co zrobił jest mi też trudno nazywać go ojcem...
Ps. Dodaję zdjęcie mojego dzisiejszego obiadku, który przygotowała moja kuzynka- był wyśmienity;*
Całuję wszystkich, którym chcę się czytać moje wypociny
moniks77
27 marca 2012, 21:44Kochana trzymaj się. Mój "tato" po 24 latach napisał list, że mnie bardzo kocha... Życie nie zawsze jest fajne. Ale przynajmniej ta część o której decydujemy sami, może być fajna. Dążmy do tego:)
theResistance
27 marca 2012, 20:47;***
maagdusiaa
27 marca 2012, 20:32Ci co czytaja Twoje wypociny tez Cię całują :P
00werus00
27 marca 2012, 20:28Smaczny obiadem mniam...