Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
20 dzień orbitrek


Cześć wszystkim. Dzisiaj nadal bez energii, ale zamiast 3 godzin leżenia były tylko 2... jest progres :D. Po drzemce pochodziłam pół godziny na orbim. Spróbowałam wykrzesać z siebie więcej niż zwykle. Potem jeszcze pokręciłam się na twisterze obrotowym (mam taki bez linek, kosztował max 5 dych) i zrobiłam 1000 obrotów. Teraz siedzę i boli mnie brzuch z prawej strony, mam nadzieję że to zakwasy, a nie wątroba czy co tam innego.

Obiad dziś lepszy, uprażyłam sobie ciecierzycę ze słoika w piekarniku z solą i papryką wędzoną. Ugotowałam do tego kaszę gryczaną i dałam twarogu czosnkowego.

Chciałabym się ogarnąć z tymi drzemkami, bo nigdy jeszcze tak nie miałam, że od listopada prawie codziennie potrzebuję iść spać po obiedzie. Może jak przyjdzie wiosna to będzie łatwiej. No i muszę parę kilo zrzucić, bo przy tej wadze co mam teraz robiłam w zeszłym roku krzywą cukrową i wyszła niedobra. Na razie nic nie zrobię... po obiedzie jestem strasznie lejąca i odpływam. Ocet jabłkowy by pomógł, ale od zatrucia go nie piję, bo boję się o żołądek. No i dalej mam tą aftę, kwaśne jedzenie na razie nie za bardzo.

Dzisiaj mały sukces, bo nie zjadłam nic słodkiego oprócz małego jabłka. Nie piłam zwyczajowo mojego bogatego w cukier kakao. Jakoś nie miałam na nie ochoty.

  • aga.insulina

    aga.insulina

    11 lutego 2025, 22:38

    Zejdź całkiem z cukru to oczy same się otworzą ;)

    • Tetania

      Tetania

      12 lutego 2025, 21:51

      Całkiem nie dałabym rady...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.