wczoraj wieczorem zadzwonił tata i powiedział, że wyszły mu złe wyniki... dwa tygodnie temu miał operację, usunięto mu śliniankę i węzły chłonne... wycinek wysłali do badania i niestety nie jest dobrze :((( wynik okazał zmiany nowotworowe, lekarze podejrzewają że to chłoniak... Boże nawet nie chcę o tym myśleć, nie wiedziałam nawet jak pocieszyć ojca, jest strasznie załamany... boi się chemii.... słyszałam w słuchawce jak drży mu głos i więźnie w gardle.... mój tata, ten silny i zawsze dzielny mężczyzna płakał......................... z tego wszystkiego pochłonęłam dwie ogromne bułki z serem .... ale czy to ważne ?????????
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
macotypia
8 lipca 2007, 10:54Mój Tato też tak miał (tylko inny typ raka)... silny mężczyzna, który płakał... A ja nie mogłam, bo rodzeństwo prosiło mnie by go pocieszyć... :( Także doskonale rozumiem :/ Ale nie zaprzepaszczaj nigdy dobrych myśli... nie można. To są ostatnie rzeczy, które jeszcze trzymają przy życiu... Ściskam, mając nadzieję, że wszystko wyjdzie ok.
monpau
7 lipca 2007, 14:25Czasem człowiek przejmuje się tak przyziemnymi rzeczami jak pół kg w góre ,a zapominamy ,ze sa naprawde rzeczy powazne , i jak tak pomyśle czasem jakie jestesmy wściekłe i złe z powodu ze zjadłyśmy jakiegoś cukierka i przez to przytyłyśmy(- to głupie ), a nie zdajemy sobie sprawy z tego ,ze sa choroby ,z którymi trzeba sie zmierzyć i walczyc, nie wiem jak moge Cię pocieszyć .. bądxcie dobrej mysli. Pozdrawiam
calineczkazbajki
7 lipca 2007, 11:41ciesz się z każdego dnia .... spędzaj z tatą jak najwiecej czasu.... Oby tych dni było jak najwięcej i niech to będą szczęśliwe dni. Pozdrawaim ciepło
calineczkazbajki
7 lipca 2007, 11:38przedstawiam ćwiczenia , które wykonuję na mięśnie brzucha i brzuszek mam wspaniały .... a przdee wszystkim te ćwiczenia wzmacniają kręgosłup w odcinku lędźwiowo-krzyzowym. Ćwiczyć należy bardzo powoli__ 1. trucht na leżąco, Leżysz na plecach, Nogi zgięte w kolanch, Podnosisz biodra lekko do gory, brzuch leeko wcignięty, I podnosisz na około 7 cm noge do góry ( zgięta w kolanie) , Kładziesz ją na podłogę (( zgięta w kolanie), Podnosisz tak samo drugą ...., Połóż filiżankę ze spodkiem na brzuchu , nie ma prawa spaść , Powtórzenie 2x20,, 2. długaśny trucht ,,, Ćwiczenie prawie takie same jak powyżej , tylko nogi wyciągasz maksymalnie do przodu. lezysz a nogi idą do przodu __ Powtórzenie 2x20 __ 3. bioderka ___Leżysz na plecach_ Nogi zgięte w kolanch_ Podnosisz biodra lekko do gory, brzuch leeko wcignięty_ I biodro lekko opuszczasz w dól ( ale zachowujesz pion ) _ Raz prawa strona raz lewa _ Połóz ołówek na brzuchu , ma się lekko przekrecac w lewo i praw ale nie spasc _ Powtórzenie 2x20__ Ciąg dalszy nastapi.... tu sa inne cwiczenia ( nie moje, tych nie wykonuje ) https://vitalia.pl/?sub=artykuly&fil=read&poz=11&art=50&dz=11&page=1
Dobro0
7 lipca 2007, 11:34Badz przy nim, jeszcze nic pewnego. Sama nie wiem co ci powiedziec ale trzymam kciuki, i moze niekoniecznie zajadaj te smutki, taka ucieczka w niczym nie pomaga. Zreszta teraz twoj organzm przy takim stresie bedzie potrzebowal jeszcze wiecej zdrowych rzeczy. Badz przy tacie i go wspieraj. Pozdrawiam i sciskam serdecznie
menevagoriel
7 lipca 2007, 11:04oj ja tez nie wiem jak ciebie pocieszyc. ale trzymam kciuki i modle sie zeby wszystko bylo dobrze. napewno bedzie.pzdr
hipcia1984
7 lipca 2007, 09:37Spokojnie narazie to tylko podejrzenia może bedzie dobrze przedewszystkim nie wiem czy jesteś wierząca czy nie ale módl się i wierz że wszsytko będzie ok i uwierz w to wiara czyni cuda a jeśli nie to przynajmniej nawet jeśli okazałoby się najgorsze o czym trudno mi pisać to nie poddawajcie się i wspierajcie tatę to napewno przdłuży mu zycie przepraszam może to co napisałam to nie na miesjcu i trochę pesymistyczne ale u mnie w rodzinie rak jest na porządku dziennym jak chcesz to napisz i możemy poraozmawiać trochę wiem na ten temat sama teraz czekam na wynik POZDRAWIAM
Demonek27
7 lipca 2007, 09:35Trzymaj się Kochana..musisz być silna, aby móc wspierać swojego tatę w tym trudnym okresie. Staraj się jeść zdrowo, ale nie zajadać smutków, bo to również nie jest dobra metoda, nie poczujesz się przez to lepiej, wrecz przeciwnie. Pozdrawiam ciepło.
bibero
7 lipca 2007, 09:32współczuję twojemu tacie ale musi się trzymać życzę mu dużo zdrowia wszystko musi być dobrze a ciebie pozdrawiam bo też potrzeba ci dużo siły