i mnie to dopadło... wczoraj godz. 21 a ja co robię???? zamawiam pizze... pochłonęłam przed samym pójściem spać trzy wielkie kawały pizzy... o zgrozo !!!
nie potrafię chyba sobie radzić, dopada mnie jakaś deprecha...chyba oszukuje sama siebie, że bedzie dobrze, że to chwilowy przestój, że schudnę... waga szaleje, raz jest kilo mniej, raz dwa kilo więcej i w kółko...
dzisiaj na śniadanie wypiłam jogurt, ale co z tego jak wieczorem zachowuję się jak smok i chłonę wszystko co mam w zasięgu wzroku i nie tylko.... jestem wściekła i zdesperowana... szukam jakiegoś wytłumaczenia, pocieszenia, porady... ale nawet tutaj nie znajduję... chyba pójdę starym zwyczajem coś zjeść :(((((((((((((((((((((
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
laluna33
5 maja 2007, 12:18go znowu zakupilam i już litr wypiłam....
laluna33
5 maja 2007, 12:16jest boski ,przez pierwszy miesiąc diety plus fisio schudłam 5 kg,myślę że on mi w tym pomógł,najlepiej poczytaj sobie w internecie o nim,w wyszukiwarce napisz Fisio diur i już na pewno cię przekona,co najważniejsze to rzadna chemia tylko same rośliny,trzymam kciuki
AnetaaaM
5 maja 2007, 10:12też mnie doły co chwila dopadają . Nie można zmarnowac wysiłku - powtarzam - po czym jem miesko z grila - to niedobrze , ale skoro grupa zawalanych jest - to może ty mnie popchniesz a ja ciebie i wyleziamy z doła na górę i nie spadniemy tam znowu . Ja napiszę ci jutro dokąd doszłam - ty też mi napisz jak mnie dopadnie głód to pomyślę o tobie że mam ci coś napisać ty możesz też o mnie pomyśleć jak bedziesz miała ochotę że jest taka Aneta i głod ją goni a opna ucieka , uciekajmy razem !!!!!!!!
laluna33
5 maja 2007, 09:48też nie znajduję odpowiedzi,jemy chyba z nudów,siedzisz przed tv i co?coś by sie zjadło u mnie tak właśnie jest,widzę banana,jem,ale widzę jeszcze jednego to też go jem,,bez sensu,ale to nie do opanoania,dlatego moja waga to też huśtawka,ale wieczorem obiecałam sobie że nie jem i tak jest,a jak już to jakiś owoc albo jogurt,jak masz ochotę na takie nie zdrowe rzeczy ,to może jedz je rano,zdązysz je spalić i nasycisz głód i mocne postanowienie poprawy,zobacz ile masz już za sobą ja marzę o tej 64...nie zmarnuj tego...szkoda
wesola15111
5 maja 2007, 09:41ejjj..... nie zamartwiaj sie tak.... :(((( powiem ci cos: moja sytuacja byla bardzo podobna.... bylam jakies 3 dni na diecie a potem rzucalam sie na jedzenie i nie patrzylam na ilosc:((( tylko na jakosc ;) heheh gdy schudłam 2 kilo potem przybrałam 4 kilo:(((( napisalam o tym wszystkim w pamietniku i dziewczyny daly mi takie wsparcie ze teraz jestem 2 dzien na diecie i sie ciesze ze potrafilam tu wrocic:)))) wiec ty sie nie smutaj tylko jak masz zamawiac ta pizze to pomysl pierw jaka bedzie zalamka po zjedzeniu jej..... pomysl ile to ma kalori.... czy ja potrzebuje tego kawalka pizzy do zycia pomysl tessss ze jak nie zjesz to jaka bedziesz wtedy dumna z siebie i bedziesz mogla o tym wszystkim napisac i podzielic sie swoimi sukcesami;;;..... w zyciau jest bardzo trudno schudnac... raz porazki... raz sukcesy... ale powiem ci ze na prawde jest warto :))) trzymaj sie kochana i sie nie smutaj zajrzyj czasem do mnie bo mi nerwy tesss czasem puszczaja:)) *-*-*- buziaki