Cześć dziewczyny jak pisałam wczesniej dzieci nie ma w domu jest czas pomyslec o sobie . Od jakiś dwóch tygodni codziennie wieczorem biorę psa i idę na długi spacer szybkim tempem . Przy ostatnich upałach pies w połowie drogi wymięka i zamiast rwac do przodu jak zawsze ciągnie się z tyłu. Moja trasa ma ok 4 km jak na razie najwięcej chudnie pies ,boję się ze za miesiąc bede tylko smycz ciągła za sobą . Jesli chodzi o jedzenie staram sie rygorystycznie trzymac posiłków co 3 godz . zawsze miałam z tym problem 3 razy porzadnie i wystarczy albo przez cały dzień nic a na kolację lodówkę z obudową .Terez 3 posiłki 2 przekąski . woda tez zawsze stanowiła problem mogłam żyć o filiżance kawy cały dzień,teraz wciskam w siebie szklanki wody . Czekam na rezultaty czas pokaże co z tego wyjdzie.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
gabciask
28 lipca 2018, 22:00Pozdrawiam i dziekuje za zaproszenie.Mam nadzieję ,że będziemy się wspólnie wspierały mamy podobny cel tj 90kg mam nadzieję na początek ,ale co tam spróbujmy dotrzeć do celu ze 100% skutkiem
zmiana2010
27 lipca 2018, 23:01Witaj,widzę,ze sobie poradziłaś z paskiem postępu.Jar rzadziej tu zaglądam bo mam mało czasu ,Za niecały miesiąc córka wychodzi za mąż, i mamy w domu remont i mnóstwo spraw do załatwienia. Wziełam się też za dietę .Trochę późno,ale mam teraz dużo motywacji. Zaczęłam post dabrowskiej i po 3 dniach jest prawie 4 kg mniej kilo mniej. Jem tylko kilka warzyw i jabłka,,grejfruty .Efekty widzialam są naprawdę super,tylko czy starczy mi wytrwałości.Pozdrawiam
Terka1965
27 lipca 2018, 23:11Ja w zeszłym roku w styczniu kupiłam sukienkę na komunię córki dobrze że coś mnie tkneło żeby w piątek przed komunią przymierzyć ,wyglądałam jak osłonka na parówce . Biegiem do sklepu żeby wymienic na większa ,na szczescie się udało . To czekam na Ciebie po Slubie jak już wszystko się uspokoi. Powodzenia i wytrwałości z dietą .
Dorota1953
27 lipca 2018, 19:02Nie dziwię się, że pies nie chce wychodzić na spacery w taki upał. Moje kanapowce też trzeba bardzo namawiać, aby ruszyły się z domu. Dobrze, że trzymasz się pięciu posiłków. Kiedyś Amerykanie zrobili taki test. Karmili jakąś grupę ludzi takimi samymi posiłkami o takiej samej kaloryczności. Jednej grupie zrobili z nich 6 porcji, a drugiej grupie 2. Co się okazało ? Te osoby, które jadły 6 razy dziennie nic nie utyły, a nawet trochę schudły (niektóre), a w drugiej grupie wszyscy przytyli !!! Powodzenia i czekam na rezultaty :)
106days
27 lipca 2018, 15:55Ano ta woda to problematyczna dla mnie trz zawsze byla, ale jakos teraz staram sie miec wode gdzies blisko wzroku i zawsze jak ja zobacze to sięgam i o.... chyba dziala ;) gorzej jak skonczą sie upaly i bedzie mneijsze pragnienie :) brawo za spacery z psiakiem, w taką pogode to i ja bym wymiekla ;)
Terka1965
27 lipca 2018, 23:28Stawiam pod rękom szklankę albo butelkę wody i wlewam w siebie , czuję sie jak beczkowóz a na widok kolejnej porcji nie wstrząsa . Ale masz rację problem pojawi się jak znikną upały .