Ostatnio wszystko wydaje się układać wszystko jak najlepiej. Zwłaszcza na linii z Motywacją. Ale kiedyś to musiało nastąpić odezwał się on, konkurent. To wyjątkowa sytuacja gdzie nie przepadam za konkurencją. Motywacja stanęła na wysokości swojej klasy (czy ja ze swoja miernotą zasługuję na nią?) i obiecując wcześniej powiedziała o tym.
Boję się o nas, ale boję się o nią. To jednak musi być ktoś co ma w sobie cechy które ją skłoniły do spotkania. Nota bene daty przykrego sms i pierwszego jej spotkania nie są przypadkowe. Nie wiem kto i wiem że go znam. Ale Motywacja nie chce powiedzieć. Cierpliwie wycofałem się z pytania, nawet jeśli coś grozi mojej relacji byle by nie groziło jej.
Popadam w paranoję. Poszła wcześniej spać. Boję się że ma rozterki a to już zły dla nas sygnał. Oby to tylko moje przewrażliwienie. Zależy mi na niej
Sportowo:
28 pompek (whisky wczoraj 1 lampka robi swoje)
1,55 deska
5 razy nachwyt drążek
38 brzuszków
dla niej!!!
Magga74
10 października 2014, 06:52myśl pozytywnie :)