Cześć Kiciusie!
Dzisiaj o cukrze.
Nie uległam wczoraj! Wiem, że to jeden dzień, ale ważny!
Ostatnio każdy dzień wypełniony był cukrem, słodki i tuczący od rana do nocy. Słodka herbata ze słodką bułką, słodkie ciasto w pracy, słodycze po obiedzie, a na wieczór słodka przekąska do filmu? Boże. Sam cukier zewsząd!!!!
Rzecz jasna nie działo się to wszystko nieświadomie. Doskonale wiedziałam co robię. Z pełną świadomością zjadałam ten cukier liczony na kilogramy. I w pierwszej kolejności zrezygnuję z cukru, którym dosładzałam wszystko co możliwe oraz z cukru tajniackiego czyli ukrytego we wszelkich syropach, sokach, itd. Rzecz jasna o słodyczach nie wspomnę. Jak mnie najdzie nagła straszliwa zachcianka słodyczowa to też będzie na to sposób. W grę wchodzą:
- gorzka czekolada
- suszone owoce
- kakao posłodzone miodem
Bo... Zapomniałam Wam powiedzieć, że to nie jest tak do końca, że chodzi mi o schudnięcie. Chodzi mi o poprawienie zdrowia, kondycji, itd. Odchudzenie musi pójść z tym w parze :)
Także wytrzymałam, Kiciusie. Jeden cały, dłuuugi dzień. Przede mną następny. I tak małymi kroczkami, malutkimi ... Do celu!
I jeszcze pojawiła się jedna miła niespodzianka: skoro ja nie zjadłam nic słodkiego, to mój Kiciu też nie zjadł :D Ha! 1:0 dla nas.
No chyba, że zjadł jak nie widziałam ...
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę słodkiego, ale nie słodyczowego dnia!
:)
T.
.Rosalia.
23 lutego 2016, 12:07Ja odkąd zaczęłam liczyć sobie ile wartości odżywczych znajduje się w jedzeniu, to byłam w szoku. Pomimo tego, że zgadzają mi się kcal, to poziom cukru czasem jest przekroczony dwukrotnie z powodu niewielkiej, ale słodkiej rzeczy :o
Mileczna
23 lutego 2016, 11:09moja zmorą był popcorn :) w pierwszym tygodniu jak wytzrymałam te 6 dni ,to w 7 dzień w "filmową" niedziele wpieprzyłam chyba z 6 paczek - jadłam I płakałam niemal .... I smakowało mi i jednocześnie miałam ochotę tym pluć .... od miesiaca jestem popcornowo czysta! da się ,ja sobie cały czas powtarzam ,że ten popcorn znowu tak nie smakuje bosko ,a każda jego garśc oddala mnie od celu - bardzo mnie oddala ... póki co działa :)
Mileczna
23 lutego 2016, 11:11ale też mocno ograniczyłam filmowe niedziele :) z drugiej strony jak w tą zimę się robiło o 15 tej ciemno to trudno było uniknąć takich maratonów ....teraz ściemnia sie o 18 ,jest więc naprawdę ogromna moc :)