Tak Kiteńki- to jest to !
Panika!
Ale spokojnie- dzisiaj, jak poczułam te zakwasy... Jak poczułam ciężkość w nogach i brzuszku... Poczułam, że dochodzę do siebie i do swojego rytmu!
Kocham zakwasy!
Warto było przetrwać nawet tę wczorajszą męczarnię.
***
Dzięki za dodanie otuchy, pewnie macie rację, że to wszystko przez chorobę.
Paradoksalnie- dzisiaj, kiedy wszystko mnie boli- mam ochotę iść jeszcze, iść znowu pobiegać! Ale nie- jutro też jest dzień ;))
***
Dzisiaj mam bardzo aktywny dzień i o wiele lepiej się dziś czuję niż wczoraj. Dokończyłam rozdział, wysprzątałam, zajęłam się moimi zwierzątkami- i jeszcze może nadrobię parę uczelnianych zaległości, więc dzień bardzo na plus!
Za Panem Przystojnym mi się trochę tęskni, od wyjazdu codziennie wymieniamy się mailami, co bardzo mi się podoba, bo w końcu to nie sms na jedno- dwa zdania, tylko prawie list ;)) Nowoczesny, bo nowoczesny, ale list...
Uwielbiam pisać maile! Pewnie przez to, że jestem gadułą :)
To był klimat...
A teraz? Kanapa, laptop, klik klik na klawiaturze...
Co do tego Pana to nie wiem o co chodzi. Staram się zbyt dużo nie analizować, tylko płynąć z prądem. Pewnie znacie to Kociczki (a przynajmniej niektóre), że im więcej się gada, im więcej się myśli i stara zrozumieć- tym jest gorzej i wszystko się miesza i komplikuje (zwłaszcza w naszych głowach!).
I staram się też być dość twarda, ale mięknę w momencie, gdy mam ochotę znowu otworzyć skrzynkę i sprawdzić czy mam wiadomość ;)
Dobrraaaa, przestaję gadać o uczuciach
Hehehe, czas na jedzenie!!!!!
Acha, zakochana nie jestem- bo apetyt dopisuje !
***
Znalazłam i postanowiłam się podzielić !!! Zobaczcie- ja przepadłam...
POMYSŁY NA II ŚNIADANIE - czyli jemy pyszności NA WYNOS !!!
Poniedziałek:)
Wtorek:)
Środa:)
Czwartek:)
Piątek:)
Jak dla mnie- mega piękne i zdrowe II śniadanka do pracy czy do szkoły!!!
***
Miłego wieczoru Koteczki :)))
Panika!
Ale spokojnie- dzisiaj, jak poczułam te zakwasy... Jak poczułam ciężkość w nogach i brzuszku... Poczułam, że dochodzę do siebie i do swojego rytmu!
Kocham zakwasy!
Warto było przetrwać nawet tę wczorajszą męczarnię.
***
Dzięki za dodanie otuchy, pewnie macie rację, że to wszystko przez chorobę.
Paradoksalnie- dzisiaj, kiedy wszystko mnie boli- mam ochotę iść jeszcze, iść znowu pobiegać! Ale nie- jutro też jest dzień ;))
***
Dzisiaj mam bardzo aktywny dzień i o wiele lepiej się dziś czuję niż wczoraj. Dokończyłam rozdział, wysprzątałam, zajęłam się moimi zwierzątkami- i jeszcze może nadrobię parę uczelnianych zaległości, więc dzień bardzo na plus!
Za Panem Przystojnym mi się trochę tęskni, od wyjazdu codziennie wymieniamy się mailami, co bardzo mi się podoba, bo w końcu to nie sms na jedno- dwa zdania, tylko prawie list ;)) Nowoczesny, bo nowoczesny, ale list...
Uwielbiam pisać maile! Pewnie przez to, że jestem gadułą :)
To był klimat...
A teraz? Kanapa, laptop, klik klik na klawiaturze...
Co do tego Pana to nie wiem o co chodzi. Staram się zbyt dużo nie analizować, tylko płynąć z prądem. Pewnie znacie to Kociczki (a przynajmniej niektóre), że im więcej się gada, im więcej się myśli i stara zrozumieć- tym jest gorzej i wszystko się miesza i komplikuje (zwłaszcza w naszych głowach!).
I staram się też być dość twarda, ale mięknę w momencie, gdy mam ochotę znowu otworzyć skrzynkę i sprawdzić czy mam wiadomość ;)
Dobrraaaa, przestaję gadać o uczuciach
Hehehe, czas na jedzenie!!!!!
Acha, zakochana nie jestem- bo apetyt dopisuje !
***
Znalazłam i postanowiłam się podzielić !!! Zobaczcie- ja przepadłam...
POMYSŁY NA II ŚNIADANIE - czyli jemy pyszności NA WYNOS !!!
Poniedziałek:)
Wtorek:)
Środa:)
Czwartek:)
Piątek:)
Jak dla mnie- mega piękne i zdrowe II śniadanka do pracy czy do szkoły!!!
***
Miłego wieczoru Koteczki :)))
sloneczko1990
10 maja 2013, 18:12Ale mi smaka narobiłaś tymi śniadaniami. Te jagody, winogrona... kurcze! Trzeba się przejechać do sklepu po jakieś zapasy :) Zakwasy to dobra rzecz, wiadomo, że coś się dzieje z tym organizmem i jak motywują do dalszego działania.
rroja
10 maja 2013, 06:54czyli powróciła Ci już chęć do biegania? kurde, to ja też powinnam się zmusić znowu, bo zastój mam jak 150 !
wermik
9 maja 2013, 23:11nieeee chyba nie jem za mało :P bo ze mnie żarłok jest... a maślanki ani śliwek nie próbowałam bo nie lubię :P maślanki używam tylko do wypieków ale widziałam gdzieś smakową maślankę to może spróbuję
Madeleine90
9 maja 2013, 22:39dokładnie, warzywa same w sobie są pyszne i nie potrzebują jakiś super dodatków:) Ale tej miłości trzeba się nauczyć:)
Madeleine90
9 maja 2013, 22:32dzisiaj akurat była delikatnie podpieczona na patelni, ale na surowo też mi smakuje:) Wcześniej jakoś nie doceniałam tego warzywa, a teraz bardzo mi przypadło do gustu:)
Madeleine90
9 maja 2013, 22:19czyli dobra forma powoli wraca:) też nie rozumiem dlaczego niektórzy za tłuszcz uznają tylko masło i oliwę:) w końcu tłuszcz z orzechów, ryb i awokado jest najzdrowszy:)
wermik
9 maja 2013, 21:52super te śniadania i przynajmniej sycące a nie jakieś ochłapy :D
ruda.maruda
9 maja 2013, 20:28też lubię mieć zakwasy ;-) te śniadanka wyglądają super extra i w ogóle, ale już widzę jak po 2h na uczelni otworzę takie pudełeczko a tam jedna wielka papka! w mojej torbie wszystko się przewraca... ale warto spróbować ;-) czyli z Panem Przystojniakiem wszystko idzie jak należy, fajnie bo bez pośpiechu! Oby tak dalej :-)
ZonaBatmana
9 maja 2013, 19:47Hehe mówisz? Bo wiesz, ufam Ci ;p No powiedzmy ;p Pamiętam.! Święta racja, zresztą gorzej by było gdybym to popiła 2 piwami albo coś nie? A nic takiego nie było :P // Nie jestem w temacie za bardzo, ale na tyle ile zdążyłam zaczaić to...też wydaje mi się, że to przez chorobę, no przecież teraz jak byk widzę mojego kochanego Tazika!;* Cieszę się, że wracasz w swój rytm. Co do pana Przystojniaka...dobrze, że za bardzo nie analizujesz, jeszcze nie czas, później od tego nie uciekniesz, ale teraz ciesz się tym, że nie musisz póki możesz ;p ;) Też bym tak sprawdzała wiadomości nie bój się siostrzyczko, wcale Ci się nie dziwie;p A II śniadanka wyglądają faktycznie przeapetycznie ;D Ej, czy ja już mówiłam, że cieszę się, że lepiej się już czujesz?:P
ZonaBatmana
9 maja 2013, 19:47Hehe mówisz? Bo wiesz, ufam Ci ;p No powiedzmy ;p Pamiętam.! Święta racja, zresztą gorzej by było gdybym to popiła 2 piwami albo coś nie? A nic takiego nie było :P // Nie jestem w temacie za bardzo, ale na tyle ile zdążyłam zaczaić to...też wydaje mi się, że to przez chorobę, no przecież teraz jak byk widzę mojego kochanego Tazika!;* Cieszę się, że wracasz w swój rytm. Co do pana Przystojniaka...dobrze, że za bardzo nie analizujesz, jeszcze nie czas, później od tego nie uciekniesz, ale teraz ciesz się tym, że nie musisz póki możesz ;p ;) Też bym tak sprawdzała wiadomości nie bój się siostrzyczko, wcale Ci się nie dziwie;p A II śniadanka wyglądają faktycznie przeapetycznie ;D Ej, czy ja już mówiłam, że cieszę się, że lepiej się już czujesz?:P