Koteczki !
Jestem, żyję, nie zniknęłam !
NIE ODPUSZCZAM !
Bo i takie już podejrzenia poszły w moją stronę !
Takie miałam święto w rodzinie, brat z Belgii wrócił i taka radość była, że mnie wyrwało z życia na kilka dni :) Tak się stęskniliśmy wszyscy za sobą, że w sumie 24h na dobę razem byliśmy :) Zakupy, rodzinne spacery, odwiedziny u dziadka, babci, i wieczorne nasiadówki ze znajomymi i opowieści i wspomnienia do rana
Luuuubię to bardzo !
W tym czasie nie będę nawet mówić jak wyglądała moje dieta, bo składała się głównie z belgijskich pyszności i tradycyjnego polskiego jadła nagotowanego przez mamę. Rozpusta na całego Ale za to biegałam, tego nie umiem odpuścić
Kochani, pobiłam swój mały rekord- przebiegłam sobie 6km i miałam ochotę na jeszcze, ale kolana mi odmawiają posłuszeństwa, więc staram się ich nie męczyć
Dzisiaj jem już "normalnie", a zaraz wypuszczam się na piękną, nową trasę- prowadzącą przez wiejską drogę przy lesie. Łąki, pola, strumyczek, małe domeczki z sadami... Cudo! (niestety to nie opis Wrocławia! ) Jest to daaalekooo za miastem, pod górę- ale widoki są takie, że warto tam potruchtać i się pomęczyć. Dam znać czy podołałam tej "górze" hehe :)
Cholerka, chciałam schudnąć więcej do maja, a tu będzie zastój, a nawet może być waga na plus. Dlatego znowu się nie ważę
Zobaczę zaraz co u Was słychać, Kotusie kochane! :) Miłej soboty !!! Hihih :))
Jestem, żyję, nie zniknęłam !
NIE ODPUSZCZAM !
Bo i takie już podejrzenia poszły w moją stronę !
Takie miałam święto w rodzinie, brat z Belgii wrócił i taka radość była, że mnie wyrwało z życia na kilka dni :) Tak się stęskniliśmy wszyscy za sobą, że w sumie 24h na dobę razem byliśmy :) Zakupy, rodzinne spacery, odwiedziny u dziadka, babci, i wieczorne nasiadówki ze znajomymi i opowieści i wspomnienia do rana
Luuuubię to bardzo !
W tym czasie nie będę nawet mówić jak wyglądała moje dieta, bo składała się głównie z belgijskich pyszności i tradycyjnego polskiego jadła nagotowanego przez mamę. Rozpusta na całego Ale za to biegałam, tego nie umiem odpuścić
Kochani, pobiłam swój mały rekord- przebiegłam sobie 6km i miałam ochotę na jeszcze, ale kolana mi odmawiają posłuszeństwa, więc staram się ich nie męczyć
Dzisiaj jem już "normalnie", a zaraz wypuszczam się na piękną, nową trasę- prowadzącą przez wiejską drogę przy lesie. Łąki, pola, strumyczek, małe domeczki z sadami... Cudo! (niestety to nie opis Wrocławia! ) Jest to daaalekooo za miastem, pod górę- ale widoki są takie, że warto tam potruchtać i się pomęczyć. Dam znać czy podołałam tej "górze" hehe :)
Cholerka, chciałam schudnąć więcej do maja, a tu będzie zastój, a nawet może być waga na plus. Dlatego znowu się nie ważę
Zobaczę zaraz co u Was słychać, Kotusie kochane! :) Miłej soboty !!! Hihih :))
lemoniadka
14 kwietnia 2013, 16:12hehe ja to pluję płucami jak biegam :) Dziś u mnie kijki , muszę popracować nad kondycją ... samo się nie zrobi :)
ZonaBatmana
13 kwietnia 2013, 18:46To Ty masz 2 braci tak? Dobrze rozumiem?:P A tym że trochę grzeszyłaś się nie przejmuj, to zrozumiałe, przynajmniej ja rozumiem i od razu rozgrzeszam ;p W końcu normalnie biegałaś nie?:P I nawet rekord pobiłaś...tylko pogratulować ;* ;p i napisz koniecznie jak Ci dzisiaj poszło ;*
ZonaBatmana
13 kwietnia 2013, 18:46To Ty masz 2 braci tak? Dobrze rozumiem?:P A tym że trochę grzeszyłaś się nie przejmuj, to zrozumiałe, przynajmniej ja rozumiem i od razu rozgrzeszam ;p W końcu normalnie biegałaś nie?:P I nawet rekord pobiłaś...tylko pogratulować ;* ;p i napisz koniecznie jak Ci dzisiaj poszło ;*
ZonaBatmana
13 kwietnia 2013, 18:46To Ty masz 2 braci tak? Dobrze rozumiem?:P A tym że trochę grzeszyłaś się nie przejmuj, to zrozumiałe, przynajmniej ja rozumiem i od razu rozgrzeszam ;p W końcu normalnie biegałaś nie?:P I nawet rekord pobiłaś...tylko pogratulować ;* ;p i napisz koniecznie jak Ci dzisiaj poszło ;*
rroja
13 kwietnia 2013, 14:21z belgijskich pyszności to pewnie taka marmolada i oczywiście czekolada, co? :D powodzenia!
Madeleine90
13 kwietnia 2013, 14:16czas spędzony z rodziną jest bezcenny, kto bym tam wtedy myślał o vitalii:) nie mniej jednak fajnie, że znowu jesteś:)
Malwinka200
13 kwietnia 2013, 14:116 km cudowny wynik !!!!!!! :) Jestem pełna podziwu ! :)
klauduniek
13 kwietnia 2013, 13:17O Boże O.o ^km?! No to pięknie, gratuluję :) Ja jakoś nie mogę się zmobilizować ;/ Buziaki :**
niezaleznosc
13 kwietnia 2013, 12:466 km? o rany! gratulację, podziwiam Cie! :D
milunia0404
13 kwietnia 2013, 12:29ach te spotkania rodzinne, jak ja je kocham! ;) hehe to Ci powiem ze ja się też nie ważę tak na wszelki wypadek ;D planuję to na koniec kwietnia :P