Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powoli, powoli...


Witajcie Kochani :)

Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna za bardzo miłe słowa, dodawanie otuchy, za Wasze wiadomości, zaproszenia i komentarze…  Wybaczcie, jeśli do tej pory nie odpisałam- ja naprawdę nie miałam czasu ! ;)

Ktoś się mnie zapytał, jak to tak, nie mam czasu a takie wpisy robię, kolorowe, hihi… :D Ano, tak jak mówiłam- tak się zorganizowałam w sobotę, że godzinka na Vitalię w ramach rozrywki, inspiracji, pomocy dietetycznej i sympatii do Was- no po prostu musiała być! :D No i ja nie umiem krótko pisać. Taka wada od zawsze ! :P Moje gadulstwo ujawnia się też na piśmie, hihi !

Czy Vitalia to małe uzależnienie?... Możliwe! ;-)

A propos uzależnień.

Kiedyś byłam palaczką. Nałogowo wypalałam papierosy, czułam, że wraz z dymem ulatują też jakieś moje różne roztereczki. Wiecie co? Ja po prostu uwielbiałam palić papierosy ! Trzymać w ręce, zaciągać się dymem, mieć takie 5 minut dla siebie…

Nadal to lubię, chociaż przed kilkoma miesiącami stała się rzecz dziwna. Prozaiczny powód- finanse :D Miałam alternatywę: kupić papierosy albo kupić coś dobrego do jedzenia.

Żarcie zwyciężyło !! Być może moje płuca są mi wdzięczne, ale generalnie przez to jest mnie więcej :D

Nie musiałam jakoś drastycznie walczyć z nałogiem, jedno uzależnienie wyparło drugie. Prawo dżungli: silniejszy zwycięża. Jedzenie wygrało, więc walczę teraz ze skutkami swego nieumiarkowania.

A wczoraj ?? Kupiłam paczkę papierosów. Wracałam od Diabła, znów zdenerwowana, dobra… palę :P Wypaliłam połowę fajeczki i myślałam, że zwrócę, co zjadłam rano ..:D Jest wspaniale! Niby chęć była, ale mój organizm po prostu mówi stanowcze: PROTESTUJĘ!!!

Ostatnio mi protestował jak tostami chciałam sobie dogodzić na noc. Teraz protestuje, gdy chcę palić.. No ciało mi daje tak czytelne sygnały, że po prostu byłabym ślepa i tępawa, gdybym tego nie odczytywała :)

Wczoraj miałam zabiegany dzień, spałam dzisiaj jakieś 3h. Siedzę teraz u Diabełka, który szykuje się już do spania, w końcu chore serce musi dużo odpoczywać. Z jego mieszkania mam blisko stadion, wyszłam dzisiaj na godzinę porobić kółeczka, przebiegłam 12 okrążeń w sypiącym śniegu…

Wyglądałam MILION RAZY GORZEJ, niż ten wspaniały śnieżny twardziel :)

Ja prezentowałam się raczej jak truchtający bałwan :D Ale jest plus! Wyczyściły mi się trochę butki do biegania, które ostatnio ostro wytaplałam, wpadając nieopatrznie w …lepką, wstrętną, brudną (i lodowatą) glinę ! (No bo jak się okazało, była taka wielka gliniasta kałuża, przykryta cienką warstwą lodu, na dodatek posypana śniegiem.. Biegnę, biegnę i  … chlast! prosto w to bagno :p)


Kiciusie, ale się wczoraj ucieszyłam !! Miałam imprezę rodzinną, siedzi mój wujek i tak patrzy na mnie i mówi: „A coś Ty tak zeszczuplała ..?” 

YEEEAAAAAAHHHH !!!!!!! COŚ WIDAĆ :D:D:D KTOŚ WIDZI EFEKTY MOJEJ PRACY ! :D

Z tej radości zjadłam o jedną porcję smakowitości więcej… 

 

NO I MOJE KOTECZKI… POMIMO KOKOSANEK, BATONÓW BAKALIOWYCH, SERNIKA, WINA, PIZZY DOMOWEJ, DESERKÓW Z JABŁEK I ORZECHÓW…

ORAZ DZIĘKI: WIELU WARZYWOM, OWOCOM, ZIELONEJ HERBACIE, MAŚLANCE, PRZYPRAWOM I REGULARNEMU JOGGINGOWI –

MOJA WAGA (PO RAZ PIERWSZY OD LAT :D) POKAZAŁA DZISIAJ ….

SIÓDEMKĘ 7 Z PRZODU !!!!!!

TAK WIĘC NA ŚWIECIE JEST TERAZ 79 KG TAZIKA 

I TYM MIŁYM AKCENTEM POWIEM WAM KOTECZKI:

DOBRANOC!!! opłaca się walczyć!!!

  • Smakijka

    Smakijka

    20 marca 2013, 08:45

    Wielkie GRATULACJE!! Super jesteś wielka. Ciężka praca się opłaca a co. Też wczoraj mi klientka powiedziała, że widać już dietę po mnie jest to mega budujące. I też Cię podziwiam, że masz czas i ochotę się tak rozpisywać. W ogóle fajnie się Ciebie czyta. Powodzenia dalej.

  • ZonaBatmana

    ZonaBatmana

    20 marca 2013, 08:16

    No wiem, postaram się :P Załamanie już przeszło i znów jest dobrze;p Dziękuje ;* Na pewno jeszcze Ci mówiłam, że Cię kocham prawda?:P ;* A u Cb co tam? Gdzie nowy wpis? Pewnie nie masz czasu co? Rozumiem...a tak pokrótce co tam?:P;*

  • rroja

    rroja

    19 marca 2013, 19:57

    gratulacje! da się! :) kurde, też chcę już biegać, ale ten śnieg... a co do fajek, to mnie też od nich odrzucało jak regularnie biegałam ;D

  • niezaleznosc

    niezaleznosc

    19 marca 2013, 15:36

    Widzisz? Organizm wie teraz co DOBRE i się sprzeciwia i koniec palenia. :D Zdrowo żyjesz więc i zdrowo oddychasz! Jej podziwiam Cię że w TAKĄ podłą zimę wychodzisz na dwór, pocisz się i robisz tyle kółek. Wujek docenia i nic dziwnego jak aż SIEDEM z przodu. Moje gratulację, kochana. Na wakacje kupujesz bikini ;)

  • Mileczna

    Mileczna

    19 marca 2013, 10:10

    no kochana wielkie gratuleszon!!!! Z wielu powodów ... palenia ... optymizmy oraz WAGI !!!! 7 z przodu to moje wilekie marzenie ... nie bardzo pamietam juz jak wygląda .... ostatnio oglądałam cos takiego ponad 2 lata temu

  • cambiolavita

    cambiolavita

    19 marca 2013, 01:11

    Swietnie sie Ciebie czyta, musisz byc super osoba w realu :) Uwielbiam takie gadulki jak TY! :) Gratuluje Ci tej 7-meczki! A co do komplementow, to bedziesz je teraz slyszala coraz czesciej, wiec sie przygotuj :)

  • justuu

    justuu

    18 marca 2013, 23:21

    gratuluje 7 :)! też się muszę przekonać do biegania po śniegu bo się chyba tej wiosny nie doczekam :)

  • Madeleine90

    Madeleine90

    18 marca 2013, 22:20

    też kiedyś paliłam, przestałam na 2 roku studiów:) teraz kiedy ktoś przy mnie pali i wącham ten odór mam mdłości:)

  • olgucha16

    olgucha16

    18 marca 2013, 22:11

    Ja ostatnio po raz pierwszy zobaczyłam 6 z przodu na wadze, i teraz wchodzę codziennie i nie dowierzam, że dałam radę, więc wiem co to za wspaniałe uczucie zobaczyć niższą cyferkę dziesiątek. Wrażenie, jakby się zgubiło conajmniej 10 kg jednym ważeniem! Walczę, ale jestem słaba. Bez antydepresantów pewnie bym się nawet nie podniosła z łóżka i rzuciła studia. A nawet z nimi jest ciężko. Miałam kilka dni oddechu i znowu wczoraj wieczorem nadszedł kryzys i nie puszcza. Udało mi się załatwić na jutro wizytę u psychiatry, trzeba szybko działać w tych kwestiach, bo jak raz się upadnie na glebę, to potem ciężko się podnieść.

  • chendler

    chendler

    18 marca 2013, 22:08

    Brawo!!!gratuluję i wagi i samozaparcia!

  • ZonaBatmana

    ZonaBatmana

    18 marca 2013, 21:27

    Ależ jest mój Taziuku kochany;* Na prawdę... Hm..póki co nie myślę zbyt długo terminowo, raczej żyję chwilą ;p Chciałabym, żeby to co mówisz o egzaminie było prawdą, bo chce mieć już to za sb...;p I tak, musze wypić melisę jak nie 10 ;d ;p Dziękuje za 3manie kciuków...hehe no zasuwam zasuwam, a przynajmniej się staram...muszę pomyśleć o jakiś 100milowych butach, zeby było szybciej :P Co do palenia to ja palę nadal ;p Ale ciesze się, że Twój organizm protestuje, wręcz zazdroszczę, ja na razie nie mam motywacji żeby rzucić, ale wiem, że to nie zdrowe, Twój organizm na pewno jest Ci wdzięczny;p I u mnie też strasznie pada śnieg, co już pewnie wiesz;p chodzi mi o to, że podziwiam Cię, nie zależnie od tego jaka jest pogoda Ty wychodzisz biegać...determinacja rox :D No i przyjemne z pożytecznym, nie musisz już prać swoich butów ;p Wgl zapomniałam powiedzieć, ze ja też potrafię być straszną gadułą, więc możemy sb przybić wirtualnego żółwika ;p ;D I gratuluje słów wujka i tej 7 z przodu !! Gdybym mogła to bym Cię uściskała, na prawdę cieszę się wraz z Tb!;) zasłużyłaś na 2 porcje na przyjęciu bez 2 zdań;):* dobranoc śpij dobrze i kolorowych snów;*

  • ZonaBatmana

    ZonaBatmana

    18 marca 2013, 21:27

    Ależ jest mój Taziuku kochany;* Na prawdę... Hm..póki co nie myślę zbyt długo terminowo, raczej żyję chwilą ;p Chciałabym, żeby to co mówisz o egzaminie było prawdą, bo chce mieć już to za sb...;p I tak, musze wypić melisę jak nie 10 ;d ;p Dziękuje za 3manie kciuków...hehe no zasuwam zasuwam, a przynajmniej się staram...muszę pomyśleć o jakiś 100milowych butach, zeby było szybciej :P Co do palenia to ja palę nadal ;p Ale ciesze się, że Twój organizm protestuje, wręcz zazdroszczę, ja na razie nie mam motywacji żeby rzucić, ale wiem, że to nie zdrowe, Twój organizm na pewno jest Ci wdzięczny;p I u mnie też strasznie pada śnieg, co już pewnie wiesz;p chodzi mi o to, że podziwiam Cię, nie zależnie od tego jaka jest pogoda Ty wychodzisz biegać...determinacja rox :D No i przyjemne z pożytecznym, nie musisz już prać swoich butów ;p Wgl zapomniałam powiedzieć, ze ja też potrafię być straszną gadułą, więc możemy sb przybić wirtualnego żółwika ;p ;D I gratuluje słów wujka i tej 7 z przodu !! Gdybym mogła to bym Cię uściskała, na prawdę cieszę się wraz z Tb!;) zasłużyłaś na 2 porcje na przyjęciu bez 2 zdań;):* dobranoc śpij dobrze i kolorowych snów;*

  • ruda.maruda

    ruda.maruda

    18 marca 2013, 21:22

    co do palenia, to też kiedyś paliłam, przez prawie 4 lata. aż w końcu udało mi się rzucić, dzięki M. i od prawie 3 lat nie palę. też zaczęłam podjadać i przytyłam 5 kg! więc papierosy to zło, bo zagryzamy je jedzeniem! :P no a co do wpisu to gratuluję, GRATULUJĘ! fajnie, że wujek zauważył, bo takie słowa naprawdę motywują :) oby tak dalej, to do wakacji będziesz chudzinka :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.