Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
23.01.2009


Moim pacjentom, którzy chcą schudnąć, zaawsze radzę ,żeby zapisywali wszystko co jedza i pija, przez kilka dni, potem możemy na podstawie ich notatek przeanalizować ich dietę. Chyba posłucham swojej rady i zacznę notować, chociaż nie będzie to łatwo, bo grzeszę świadomie , a teraz będę musiała sie do tego publicznie przyznać. Ale liczę na to,że to podziała. Oto dzisiejsze podsumowanie:
Wczoraj położyłam się o 23.10, wstałam o 6.20. Moje młodsze córki miały dzisiaj bal karnawałowy co dla mnie oznacza "zapomnij o śniadaniu" i gdyby nie moja Mama, która zaprowadziła je do przedszkola nie wypiłabym nawet herbaty z łyżeczką cukru. W pracy 1 kawa rozpuszczalna czarna gorzka, a około 13.00 gorący kubek krem z kury. Wpadłam do domu głodna i z bólem głowy , dokończyłam twarożek grani i usmażyłam na obiad stos naleśników. Sama zjadłam 2 ale za to z nutellą i to był błąd. Wiecie skok cukru, wyrzut insuliny, spadek cukru , napad głodu - sama fizjologia. Szukając czegoś do zjedzenia zastanawiałam się czy jest w domu coś zdrowego co poskromi mój apetyt. Pomyślałam -owoce! Banan? Nie - mandarynka, nawet 2 ale do spólki z psem, który wprost oszalał jak poczuł zapach (nawiasem mówiąc też powinien schudnąć ale znacznie mniej niż ja). Teraz kiedy to spisuję  widzę ,że mało piłam.Nie zawsze rozróżniam, kiedy chce mi się pić a kiedy jeść. Więc zamiast uzupełnić płyny zjadłam jeszcze 5 kawałków chleba z serkiem topionym o 22.00!Zaraz pójdę do kuchni po dzbanek wody. Położę się pewnie po 23 bo w tv jest Forrest Gump. Wnioski: za mało wody , owoców, gdzie warzywa? co w tej diecie robi nutella? i kiedy planować posiłki mając 4 dzieci, męża i psa? A.. jeszcze aktywność fizyczna: z powodu bólu głowy przeleżałam prawie całe popołudnie. Słowem niezły ze mnie pasztet.
  • ankoran

    ankoran

    24 stycznia 2009, 20:56

    moja waga dziś pokazała "zwyżkę",którą nie mogę się pochwalić-bo jest mi po prostu wstyd :(...ale nie poddam sie tak łatwo i za Panią również trzymam kciuki-na pewno te nasze oponki zmienimy wkrótce na "letnie"- IDZIE WIOSNA :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.