Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 4
17 kwietnia 2008
Jedzonko super, mój mąż zachwycił sie dzisiaj brokułami, które rzeczywiście dotychczas chyba nie gościły w naszym domu, a przynajmnie nie w takiej ilości. Jutro piątek - na śniadanie wędzona makrela, ciekawe jak moi pacjenci zareaguja na takie perfumy? Zaraz zacznie się mój serial "Dr House" (uwielbiam tego ponuraka) czyli godzinka na rowerku. Coś nie mam dzisiaj twórczego natchnienia i w ogóle cały dzien chce mi się spać. Nie wiem jak w innych częściach Polski, ale w Bydgoszczy pogoda pod psem. A propos musze jeszcze wyjść z Miśkiem na spacer. Misiek! Chodź na spacerek!...