I nie było żużla Już wychodziłam, już miałam rękę na klamce a tu młoda pokazuje mi twitta "spotkanie odwołane" !! Głupi deszcz !! I teraz trzeba czekać do 13 lipca - to termin rezerwowy. A już w piątek gadało się, że stal chce przełożyć meczyk , bo deszcz...ale Apator niee...po co..Stal przecież kombinuje ( coś w tym było). No i popadało!!
Ale była za to GP Danii oglądane na lapku w towarzystwie Reds'a, popcornu i miski czereśni...Wygrał Iversen!!. Kasprzak źle, Hampel - też ale to akurat nie martwi. Wolę na 1 miejscu Iversena, Zagara czy innego zawodnika niż Jareczka .
W sobotę siłownia i heloł..poszłam się zważyć po ćwiczeniach - mam 1 na minusie . Super niespodzianka!!
Za to dzisiaj jestem ciągle głodna. Nie wiem, co za cholera ale cały czas ruszałabym gębą. Od rana zjadłam już to co miałam zjeść + 5 kromek chleba (na szczęście nie są to duże kromki). Został mi tylko koktajl z owocami - na po siłowni. Nie wiem, czy doczeka...Wypiłam też 1,5 litra wody i nadal głodna!!
Odbyłam dziś kilka telefonicznych rozmów, bo młoda chce robić prawko a1. I jak na złość - wszystkie kursy już się zaczynają...a żeby zacząć trzeba mieć kartę kierowcy z Wydz. Komunikacji. Taki papier owszem, wydadzą ale na podstawie dowodu lub paszportu...dowodu nie ma a paszport skończył się w listopadzie . Kolejny kurs 21 lipca - mam nadzieję, że wyrobimy się z papierami. Swoją drogą, żeby kurs na A1 kosztował tyle co na samochód...żarty !
A jadłospis :
I - owsianka z rodzynkami, truskawkami i brzoskwinią - 1/2 bulionówki
II - resztka owsianki ze śniadania - 1/2 bulionówki
chleb, chleb, chleb królewski.... suchy, bez niczego ale za to z chrupiącą skórką
lunch - makaron z warzywami (pomidory, marchew, cukinia, pieczarki) i mięsem z indyka - moja wersja spaghetti - porcja obiadowa
przekąska po siłowni - 250 ml koktajlu z jagodami i truskawkami
kolacja - 3 łyżki twarożku, surówka z pomidora i cebulki
W pracy jakiś taki marazm...przysłali harmonogram prac do konsolidacji...Do 7 lipca mamy się uporać ze wszystkimi spółkami konsolidacyjnymi. Poza tym od jutra przejmujemy 2 zakłady i jakieś instrukcje przysłali. Dalej nic nie wiadomo, kto do nas dojdzie...raczej obstawiam którąś z osób przeze mnie znienawidzonych...bo aktualnie one siedzą i nic nie robią poza przypomnieniem, że szkodliwe trzeba zrobić. Wszystkie rzeczy kadrowe zostały przekazane do Tczewa więc tych dwoje nie ma nic do roboty...Jeśli to na nich padnie to sorry....ja nie wyobrażam sobie ani współpracy ani nauczenia programu...po prostu wstaję i wychodzę
Dobra, znikam na siłkę rzeźba się sama nie zrobi a do 8 lipca już niedaleko
reiven
1 lipca 2014, 09:11masz odważne dziecko :)
tarantula1973
1 lipca 2014, 09:16:)) A co tam u Ciebie słychać ?
reiven
1 lipca 2014, 09:18przeżyłam czerwiec :) prawie cały czas leżąc do góry brzuchem :)
Gacaz
30 czerwca 2014, 15:46Córka chce zrobić prawo jazdy na motocykl?
tarantula1973
30 czerwca 2014, 17:53Tak. Marzy o tym od kiedy skonczyla chyba 5 lat i każdy grosz zbiera na motor crossowy :-D takie mam dziecko pokrecone :-D