Na początek jadło :
I - 2 kromki chleba na maślance - jedna z pomidorem i żółtym serem, druga z masłem orzechowym (lol...nie wiedziałam, że to jest takie dobre ) + kawa z mlekiem
II - 2 łyżki crunchu naturalnego + mała jogobella malinowa + banan + brzoskwinia
lunch - tortilla pszenna a w środku : sałata lodowa, pomidor, czerwona cebula i kurczak, do tego surówka z 1 marchewki, 1/3 selera i 1/2 jabłka
obiadokolacja - ryż z potrawką meksykańską
przekąska - twaróg, pomidor ze szczypiorkiem i rzodkiewkami, szklanka kefiru
A teraz pora na pierdoły :
- kupiłam wczoraj wodę kokosową
w smaku jak kukurydza. Byo takie sobie ale fakt, dobrze gasi pragnienie. zamiast izotonika (którego tak naprawdę nie potrzebuję). Nie jestem fanką, raczej nie kupię więcej. Teraz poluje na czarną wodę mineralną
- przeczytałam wczoraj na vitalii (taak...mam dużo wolnego czasu teraz w pracy ), że przy odchudzaniu najpierw powinno się robić trening siłowy (anaerobowy) a po nim przejść na cardio (aerobowy) - chodzi o spalanie tłuszczu. Do tej pory robiłam odwrotnie - muszę ten temat przedyskutować z trenerem na kolejnym spotkaniu. Wczoraj zrobiłam rozgrzewkę- siłowy - cardio. Siłowy fajnie mi się robiło, bo nie byłam zmęczona, na cardio było gorzej - mięśnie już dostały w kość ale w ciagu 45 minut na runnerze spaliłam 415 kcal !!Mój nowy rekord!!
- a propos siłowni...jest tam taka trenerka Ania, którą często spotykam na maszynach. I już wiem, jak chcę wyglądać, jaki mam cel :
jest idealna ( fotki z jej fejsa)!! Jak dla mnie idealna motywacja!! Wiadomo, mam inną budowę i tak pięknie nie będzie ale...warto próbować by choć odrobinę zbliżyć się do ideału. Szczególnie góra - ramiona i brzuch - . Żadna tam modelka z instagrama...żywa osoba, która mogę spotkać w klubie...i to mnie motywuje.
- temat kominka chwilowo zawieszony w przestrzeni. Teraz tematem jest elektryka - podobno jaśniepan ma od poniedziałku zacząć - poczekamy, zobaczymy....ja mu wypominam elektrykę, on mi wypomina, że od paru miesięcy ciągle stoi na budowie paleta dachówek i kilka gąsiorów (bo mieli zabrać z hurtowni a nie zabrali). Dziś tam dzwoniłam, miła pani pamięta, że ja to mam ale jak na złość w tym sezonie budowlanym wszyscy biorą dachówki brązowe i na mój antracyt nie ma zamówień. I doopa.
- młoda dziś ma bal gimnazjalny , tatuś będzie szoferem i ochroniarzem a potem wybieramy się na nocny szlak kulturalny
Do pośmiania :
opowiadałam Wam o nowym sąsiedzie (mieszka piętro niżej) ? Ostatnio zrobili widowisko ze swoją panią uprawiając boks przed blokiem . ona średnio raz w tygodniu wieczorkiem robi awanturę, pakuje reklamówki, wzywa taksówkę i wyprowadza się, po czym rano jest już z powrotem. A później przez kilka dni chodzą po osiedlu za rękę, obściskują się, obcałowują - no po prostu śmiech . Wczoraj poszłam na balkon podlać kwiaty...a na ścianie obok mam piorunochron... i tak sobie podlewam i słyszę jakieś hałasy i dziwne dżwięki, piorunochron się kiwa....wychylam się a tam sąsiad, nawalony jak stodoła usiłuje po tym piorunochronie wejść na balkon do mieszkania . Ofkors nie podołał wyzwaniu, spieprzył się na plecy, i chyba z pół godziny leżał tak pod balkonem, z rękami pod głową udając, że ogląda niebo....Ludzie!! Zastanawiam się jak można być takim debilem ? A może to atmosfera w tym mieszkaniu jest taka poj..ana,że każdy kto tam mieszka dostaje pierdolca? No bo różni już tam mieszkali ale zawsze motyw przewodni to alkohol, imprezki i awantury Ten przynajmniej nie organizuje w domu klubu disco. Naprawdę, chciałabym się już z tego kołchozu wyprowadzić...a teściowa ciągle mnie pyta, czemu mi się tak spieszy....Pomieszkałaby z miesiąc w tym cyrku to też by jej się spieszyło...
Miłego weekendu
ksemir
13 czerwca 2014, 18:32Kurna sąsiad debil,poprostu alkoholizm na 100%.No a co do treningu,to mogłas nie zauważyc bo dawno o tym pisałam,ze właśnie tak sie powinno cwiczyc,nie musisz sie katowac długimi areobami po wystarczy do 20 minut a nawet aby miec lepszy efekt możesz robic finiszera około 10 min,ze zmienna prędkościa taki mały Hiit albo tabata czyli nawet 5 min 20 sekund szybko 10 sek wolno i tak powtórzyc 10 razy.Podczas siłowego robionego po długim cardio,jest szansa ze własnie spalasz mięśnie zamiast tłuszczu,wiec lepiej tak nie robic.Musze poszukac na super sylwetce art jesli nie był skasowany.
tarantula1973
13 czerwca 2014, 22:24Muszę podreczyc swojego trenera w tym temacie...czemu tak mi kaze robić. Tak czy inaczej 415 kcal poszło :))
Gacaz
13 czerwca 2014, 15:47Mądra decyzja, że bez kredytu.
Gacaz
13 czerwca 2014, 12:43My już wszystkie instalacje mamy, ale stoimy, bo płytkarz może przyjść dopiero we wrześniu, teraz położy tylko w kotłowni. Mąż innego fachowca nie chce, a ja tak bardzo nie śpieszę się z przeprowadzką, miała być na koniec roku, a będzie w kolejne wakacje.
tarantula1973
13 czerwca 2014, 13:32a moja...mam nadzieję, że w wakacje 2016 :) bo my tak bezkredytowo planujemy ....póki co z pomocą rodziny się udaje :) I niby też się nie spieszy, bo mieszkanie swoje ale zawsze dom to dom a nie blok z wariatami :)