Ostatnimi czasy mam zabiegany tryb życia...Praca, siłownia, dom...mam mało czasu na relaks, na zwykłe "nic nie robię". Taki tryb życia mi pasuje, nie powiem ale organizm zaczyna się chyba buntować Od tygodnia wstaję niewyspana, ledwo jestem w stanie oczy rozkleić. Kaw piję już 3 w ciągu dnia...a do urlopu jeszcze 2 miesiące !!
Z drugiej strony nie chciałabym znów tak klapnąć na futon i siedzieć, siedzieć...I tak źle i tak niedobrze. Może to zwykłe przesilenie ? W sekrecie Wam powiem, że koleżance z którą siedzę w biurze zdarza się zachrapać nad papierami . A ona mniej zabiegana więc pewnie to w tej durnej pogodzie tkwi przyczyna mojej senności. Albo w tarczycy...w przyszłym tygodniu robię TSH to zobaczę co w trawie piszczy
Wczoraj też byliśmy świadkami awantury...w mieszkaniu piętro niżej...A już myślałam, że ktoś normalny się wprowadził...Niestety. Najpierw kłócili się i szarpali w mieszkaniu, potem na klatce, później awantura przeniosła się przed blok a na koniec na drugą stronę - na teren sąsiedniej wspólnoty....Pierwszy raz widziałam na żywo jak agresywna może być kobieta, kobieta pod wpływem....Kurczę...co tych ludzi trzyma razem? Po co się tak męczyć? Nie ma dzieci, nie ma ślubu...droga wolna ! A tak pół bloku ma darmową komedię oglądając pijaną babę szarpiącą się z facetem w opuszczonych spodniach...Ludzie ! Litości!!! I zastanawiam się, co mnie pokusiło, żeby kupić tu mieszkanie ? Póki nie ma imprez w nocy - wytrzymam, jeszcze tylko 2 latka i wyniosę się na wieś !! A mieszkanko wynajmę..."uroczym" ludziom
I tak właściwie...co robić w takiej sytuacji? Dzwonić na policję? Udać, że się nie widzi? Nikt w końcu nikogo tam na siłę nie trzyma, baba była agresywna, gość się bronił...Jedno jest pewne - pomocy to ona nie potrzebowała.
Dosyć o bzdurach
Żarcie na dziś :
I - musli + mleko+kawa
II - owoce +musli+ jogurt naturalny
obiad/lunch - słoik zupy meksykańskiej z domku, kawa
przekąska po treningu - mały jogurt owocowy + banan, kawa w domu
kolacja - sałatka z selerem konserwowym i szynką - 3 łyżki
Muszę dziś zapisać się na konsultację do trenera. Kończę nareszcie ten cykl wstępny, może coś mi dołoży. Największy problem mam z maszyną, na której muszę ciężar wycisnąć wysuwając ręce przed siebie. Kurde, ćwiczę na najmniejszym obciążeniu a w 3 serii jestem w stanie zrobić ledwie 10 powtórzeń. A myślałam, że mam mocniejsze mięśnie rąk .
Młoda złożyła wczoraj podanie do LO na Przemysłowej . U samego dyrektora....bo składanie było do 15stej a ona była po tej godzinie...Nie ma co...pokazała się z dobrej strony. Ale podobno pan dyrektor to baardzo miły człowiek
SYLWIULA.sylwia
14 maja 2014, 14:46Ja tez śpie "na stojąco" ale to wina pogody. Jak czesto chodzisz na siłke i ile tam karnet kosztuje? Ja ostatnio tydzień wracałam do żywych po treningu z pompkami i hantlami w nocy nie mogłam przewrócic sie na drugi bok, takie zakwasy.
ewela22.ewelina
14 maja 2014, 13:50znam to tez ostatnio nie miałam czasu na nic.. praca dom działka i tak w kołko..
Gacaz
14 maja 2014, 12:43Ja też nie dysponuję nadmiarem czasu. Fajnie, że córka podjęła decyzję. Syn się waha, a czas płynie. Spokojni sąsiedzi to skarb.Pozdrawiam.
agulina30
14 maja 2014, 11:46cholerka, mam to samo - wieczne zabieganie, brak czasu i niedobór snu. sama nie mam pomysłu, jak temu zaradzić :(