jestem na urlopie kuruje się bo w sobote mam isc do Nautilusa i na basen. Tymczasem katar powoli ustępuje albo to byla reakcja alergiczna na moja szefową
Wyprawilam Kinie na egzamin, musialam wyprostowac jej włosy co zajęło mi chyba z pol godziny. Włosy to ona ma nie wiem po kim...długie, geste, falowane....moje proste cieniutkie druty a PiW ... goli sie na zero...Mloda wyglądała pięknie, rzadko chodzi w spódniczkach a szkoda...no ale to juz odziedziczyła po mnie :-D
Egzamin poszedl jej dobrze, z polskiego będzie miała 100%, historia troche gorzej. Jutro matematyczno- przyrodniczy i tego trochę sie boi. Ale bedzie ok.
A ja? Zwleklam sie o 11stej...potem poszlam na rynek po warzywa i owoce a teraz lezakuje na futonie. Zabiorę się za czytanie.
Zjadłam zdecydowanie za dużo. Nie lubię siebie za to. ogarnę się mam nadzieje.
To tyle.
AMORKA.dorota
24 kwietnia 2014, 07:50Ja chodzę z synem we czwartki na basen na nauke pływania.On się uczy,a ja w tym czasie korzystam z masaży wodnych.Ostatnio zaliczaliśmy każdą rurę.I tak właśnie patrzyłam jak babeczka ćwiczyła u góry.Zastanawiałm się czy to może Ty....ozdrawiam.
tarantula1973
24 kwietnia 2014, 08:35Chyba nie ja :-( ale w przyszlym tygodniu raczej w czwartek będę :-)