Przeziębiona więc siłownia odpada Cały cykl będę musiała zaczynać od nowa.
Plusem to, że od jutra idę na wolne, posiedzę w domu, wyleżę się, wypocę. Młodą odprawię na egzaminy. Noo... mam stresa, nie powiem.
Wykipiała mi dziś owsianka z rana. Wkurza mnie to gotowanie, chyba wrócę do musli lub chleba na śniadanie. Mogłabym wieczorem jaglankę gotować ale nie za bardzo mi ona smakuje, ile bym ją nie gotowała - zawsze wychodzi twarda i gorzka (mimo płukania wrzątkiem). Już sama nie wiem co robić. Nie mam czasu rano żeby przy garach stać, potrzebuję coś na szybko.
Byłam w niedzielę na Stali. Boski meczyk, stadion pełen kibiców. Po pierwszym biegu jakiś stary dziad, co siedział koło mnie zaczął mnie szarpać - kurde, no rozumiem, że można się cieszyć ale żeby aż tak się zapomnieć?! Przeprosił co prawda no ale heloł...czy ja z łapami wyskakuję do pierwszej lepszej osoby jak widzę, że jadą na 5:1 !? Drę się, skaczę, macham szalikiem ale nie wyskakuję do obcych z łapami. Miał pecha bo trafił na mnie...a ja nienawidzę wszelkiego rodzaju dotykania, poklepywania, ocieractwa czy trącania koszykiem w sklepie i zaraz mam wqrw. Była jeszcze jedna zadyma, jakiś debil ze Stali, matoł do kwadratu - bo z identyfikatorem na szyi, poleciał do sektora Leszna, zerwał im szalik i spieprzył na sektor rodzinny. W odwecie tamci spalili szalik Stali. 2 gości od nas złapano, mają już wyroki ale afera na całe lubuskie. I po co to? Robi się atmosfera jak na piłce kopanej....beznadzieja! Szykujemy się z PiW i młodą na meczyk wyjazdowy. Może nawet do falubazów
Najlepsze jednak było to, że w sporcie po wiadomościach jarali się Nice pierwsza liga żużlową a ani słowa nie powiedzieli o Ekstralidze....Tak jakby nie było Gollobów, Hampeli i innych....a za tuzów sportu żużlowego robili Jamróg i Nermark, który nie potrafił bez upadku dojechać do pierwszego łuku....No tak....meczem sezonu było spotkanie Orła Łódź z Grudziądzem....Oglądałam, owszem ale żeby aż tak się jarać.....No tak, bo ekstraliga to nSport więc publiczna telewizja z misją po prostu takie rzeczy olewa
Jadłospis na dziś jest taki :
I - jęczmienianka z rodzynkami, kawa
II - sok marchewkowy, jogurt naturalny
lunch - sałatka poświąteczna
obiadokolacja - kotlet drobiowy, surówka
przekąska - kefir z owocami, kromka pumpernikla z pomidorem
A teraz wracam do obowiązków.
Chciałam powiedzieć, że wkurzają mnie te debilne reklamy na V.
AMORKA.dorota
22 kwietnia 2014, 09:17Ja gotuje owsiankę wieczorem,dodaję to co trzeba i przechowuję w lodówce,bo z rana też nie mam jak przygotowywać.pozdrawiam serdecznie owodzenia dla Kini na egzaminch o zdrowia życzę.