Kocham ten stan
Cudowne sam na sam
Kawa i ja
Papierosy, kawa, ja
Nie ma kumpli nie ma nieprzyjaciół
Nie licząc dwudziestu w paczce papierosów
Kocham ten stan
Papierosy, kawa, ja...
Uwielbiam ten tekst....i ten stan....
Już po urodzinach czas zejść na ziemię i ogarnąć się. Za parę dni wizyta u dietetyczki a ja jestem w doopie...Znów będę się wstydzić, niestety...
Dziękuję Wam wszystkim za życzenia ! Jesteście cudowne!!
Mój mąż całkowicie mnie zaskoczył...pozytywnie rzecz jasna. Otóż w prezencie dostałam voucher ( na ładną okrąglutką sumkę) do Capri Medical Day Spa I już bym tam poleciała, już bym zużyła, co chwila przeglądam ofertę, zastanawiam z czego skorzystać....z drugiej strony będę odwlekać to w czasie, żeby ta cudowna chwila była jeszcze przede mną....Odwieczny mój dylemat : "jak zjeść ciastko i mieć ciastko"... Naprawdę sprawił mi przyjemność, sama bym sobie tego nie zafundowała !
Od młodej dostałam pęk przepięknych róż w moim ukochanym różowym kolorze i pudełko Rafaello. Dziewczyny w pracy dały kasę - dorzucę sobie do spa lub kupię kolejną pandorkę do kolekcji Takie urodziny to ja bym chciała codziennie !!
A teraz meritum czyli miska :
I - 2 kromki chleba natura z almette i pomidorem, latte
II - serek wiejski 3 %, mały banan
lunch/obiadokolacja - pyzy z mięsem (pracowy obiad na który ostrzyłam sobie zęby od dawna :))
przekąska - latte, sardynki w sosie paprykowym - w puszce
Ruch - skalpel, cwiczenia na kolana
Dziś wypróbuję moje nowe najeczki Zobaczymy jak się sprawdzą !
Z innych spraw to wyszła lekka afera z dachówką...Pan mąż pojechał wczoraj przez przypadek na budowę i okazało się, że dachówki kończące dach na dole są jakieś takie udziwnione...Niby fajne ale mają taki zawijas, pod którym na bank jaskółki będą robić gniazda. No i nie wszystkie są dokładnie wylakierowane od spodu na czarno. Pan majster zaoferował się, że pojedzie do Karnina z tymi dachówkami, żeby wymienili. Pan mąż kazał mu do mnie dzwonić ale póki co jeszcze się nie odezwał. Mam nadzieję, że po prostu załatwił to bez mojego udziału. Tak więc...mamy opóźnienie...ale za to wymurował nam tą pieprzoną ściankę korytarzową, co do której ja sama nie byłam przekonana...Trzeba będzie weekend pojechać i zobaczyć jaki jest stan robót.
Odliczam już czas do wyjazdu na narty...To już za miesiąc ! Kolano nadal boli, niestety, ale to mi nie przeszkodzi...Choć małżonek stwierdził, że chyba tylko na Kubusiu będę mogła jeździć..na jakim Kubusiu? No..na Puchatku w Szklarskiej...No way !!! Czas wyciągnąć swoje salomonki i przyzwyczajać się do nich I kupić sobie nowe spodnie narciarskie ! Mniejszy rozmiar!!
Spadam do pracy...Podobno w przyszłym tygodniu jedziemy na 3 dni do Bydgoszczy, żeby wprowadzać papiery pod okiem administratorek. I bardzo dobrze ! Mam mnóstwo pytań!
Cudowne sam na sam
Kawa i ja
Papierosy, kawa, ja
Nie ma kumpli nie ma nieprzyjaciół
Nie licząc dwudziestu w paczce papierosów
Kocham ten stan
Papierosy, kawa, ja...
Uwielbiam ten tekst....i ten stan....
Już po urodzinach czas zejść na ziemię i ogarnąć się. Za parę dni wizyta u dietetyczki a ja jestem w doopie...Znów będę się wstydzić, niestety...
Dziękuję Wam wszystkim za życzenia ! Jesteście cudowne!!
Mój mąż całkowicie mnie zaskoczył...pozytywnie rzecz jasna. Otóż w prezencie dostałam voucher ( na ładną okrąglutką sumkę) do Capri Medical Day Spa I już bym tam poleciała, już bym zużyła, co chwila przeglądam ofertę, zastanawiam z czego skorzystać....z drugiej strony będę odwlekać to w czasie, żeby ta cudowna chwila była jeszcze przede mną....Odwieczny mój dylemat : "jak zjeść ciastko i mieć ciastko"... Naprawdę sprawił mi przyjemność, sama bym sobie tego nie zafundowała !
Od młodej dostałam pęk przepięknych róż w moim ukochanym różowym kolorze i pudełko Rafaello. Dziewczyny w pracy dały kasę - dorzucę sobie do spa lub kupię kolejną pandorkę do kolekcji Takie urodziny to ja bym chciała codziennie !!
A teraz meritum czyli miska :
I - 2 kromki chleba natura z almette i pomidorem, latte
II - serek wiejski 3 %, mały banan
lunch/obiadokolacja - pyzy z mięsem (pracowy obiad na który ostrzyłam sobie zęby od dawna :))
przekąska - latte, sardynki w sosie paprykowym - w puszce
Ruch - skalpel, cwiczenia na kolana
Dziś wypróbuję moje nowe najeczki Zobaczymy jak się sprawdzą !
Z innych spraw to wyszła lekka afera z dachówką...Pan mąż pojechał wczoraj przez przypadek na budowę i okazało się, że dachówki kończące dach na dole są jakieś takie udziwnione...Niby fajne ale mają taki zawijas, pod którym na bank jaskółki będą robić gniazda. No i nie wszystkie są dokładnie wylakierowane od spodu na czarno. Pan majster zaoferował się, że pojedzie do Karnina z tymi dachówkami, żeby wymienili. Pan mąż kazał mu do mnie dzwonić ale póki co jeszcze się nie odezwał. Mam nadzieję, że po prostu załatwił to bez mojego udziału. Tak więc...mamy opóźnienie...ale za to wymurował nam tą pieprzoną ściankę korytarzową, co do której ja sama nie byłam przekonana...Trzeba będzie weekend pojechać i zobaczyć jaki jest stan robót.
Odliczam już czas do wyjazdu na narty...To już za miesiąc ! Kolano nadal boli, niestety, ale to mi nie przeszkodzi...Choć małżonek stwierdził, że chyba tylko na Kubusiu będę mogła jeździć..na jakim Kubusiu? No..na Puchatku w Szklarskiej...No way !!! Czas wyciągnąć swoje salomonki i przyzwyczajać się do nich I kupić sobie nowe spodnie narciarskie ! Mniejszy rozmiar!!
Spadam do pracy...Podobno w przyszłym tygodniu jedziemy na 3 dni do Bydgoszczy, żeby wprowadzać papiery pod okiem administratorek. I bardzo dobrze ! Mam mnóstwo pytań!
Jogata
5 listopada 2013, 18:36Też dostałam taki prezencik do Capri Medical Day Spa w tamtym roku - było cudownie! Byłam tam ze 4h, masaż, kąpiel w winie, maseczka, paznokcie - cudo - było bosko! Świetny prezent! Byłaś już kiedyś tam? Mi się bardzo podobało, lampeczka wina ... relaksik:-)
SYLWIULA.sylwia
5 listopada 2013, 14:59No jak na 4 z przodu to humor rewelascyjny. Muszę podpowiedzieć Twojemu PiW zeby częsciej Cie takimi prezentami obdarowywał ;) a ja na samą myśl o Twoim pysznym torcie i winku dzis znow w górę;) Milego dalszego dnia:))
barbra1976
5 listopada 2013, 14:57ten stan bywal na parapecie w akademiku we wspolnej kuchni:)))i slonce wpadajace przez okno...ech, co za czasy!!!!!teraz tez sa dobre. przegapilam urodziny skorpionico!wszystkiego naj. a dzis urodziny losiowego
fijka89
5 listopada 2013, 13:37Ja mam odwyk od kawy i aż mnie nosi.
ewela22.ewelina
5 listopada 2013, 13:20no kochana papierosy o nie:D nie ładnie:D he ale kazduy lubi co innego wkoncu:D