Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I feel like crazy fuck Confused and shaken


no więc tak....

Zaspałam do pracy....
Boli mnie gardło....
Nie kontroluję mojego dzisiejszego jedzenia....

Tak to zwykle u mnie bywa, zaczyna się przeziębienie, ból gardła..i zaczyna się żarcie...i niepohamowana chęć na colę. Jak to jest ? im bardziej chora - tym więcej głodna, nienażarta? Też tak macie? No więc postanowiłam dziś zrobić shit day i jeść do woli....Pragnienie coca-coli zaspokoiłam wczoraj 2 szklankami coli light
Dziś zjadłam już :
- 2 berlinki zawinięte w plastry sera
- activia owsianka- jabłkowa
- jabłko
- gorący kubek pomidorowa...

W pracy mam jeszcze :
- ciabattę z szynką, serem, pomidorem i sałatą
W domu :
- pełna lodówka - od sardynek w puszce i łososia wędzonego, poprzez dżem z kiwi i agrestu, żółty ser, biały ser, topiony ser aż po wędzone piersi z kurczaka i kiełbasę śląską Nie wspominam już o zupie szpinakowej i dyniowej...Do wyboru, do koloru...Zapomniałam o śliwkach, jabłkach, figach i melonie.....Z głodu dziś nie umrę!
Jak to powstrzymać???

Zaliczyłam wczorajszą rehabilitację u Konrada. Sadysta !!!!! Nacierpiałam się za wszystkie czasy !! Pan Konrad najpierw dokładnie wypytał co się stało i jak, sprawdził czy obciążam równo obie nogi. Później położyłam się na leżance i..zaczęły się tortury....ustalanie gdzie boli, czy mocno...i masaż...ale nie taki leczniczy....to było uciskanie jakichś określonych punktów (nie mylić z punktami G ). Później poprawa ukrwienia - nakłuwanie metalowymi, grubymi igłami - to wyglądało jak grube wiertła do ścian....boshe jak to bolało....ja się nie dziwię wcale,że Gollob pęka...tatuowanie to przy tym pieszczota ! Dostałam dwa ćwiczenia - przysiady ekscentryczne ( takie jak robi Ewka Chodakowska, o dziwo!)i rozciąganie czworogłowego uda - jako zadanie domowe. Następna wizyta 7 października. Dostałam też zniżkę rodzinną . Generalnie....pan Konrad stwierdził, że uraz ma miejsce w tkankach miękkich, więc szybko sobie z tym poradzimy. Otóż mam w stawach kolanowych wszystko bardzo ściśnięte i napiętę, trzeba to rozluźnić. Owo chrupanie, które słyszę to efekt tego ściśnięcia. Docelowo chrupać mi przestanie !! I to jest zayebista informacja !!! Jestem też oklejona tejpami, robią mi się siniaki po wczorajszych męczarniach ale efekt jest taki,że dziś swobodnie wchodzę po schodach!!! Nie do uwierzenia !!!! Gdybym tego nie doświadczyła, nie uwierzyłabym!!! Ale tak jest!!!!

Wieści z budowy...bo byliśmy tam wczoraj....zaczynają rozszalowywanie wieńca. Okazało się,że tartak nie zrobił jakichś tam desek...całe szczęście, że nie ja to załatwiałam Dziś PiW ma zabrać pana Artura i pojechać do tartaku,żeby dokładnie wytłumaczyć o co kaman.
W hurtowni dachówka wybrana i zamówiona. Oto ona :
           monza plus - angoba antracyt
Systemy kominowe prawie już dogadane, tylko jeszcze rozmiar ceramiki do komina od gazu....fi 140 czy lepiej fi180. Myślę,że do poniedziałku ogarniemy temat!

A teraz idę poczytać co u Was, coś zjeść ()...i czekac na koniec dnia !
Jutro jadę do lasu....musz!! kupić kalosze w kratkę !!
  • SYLWIULA.sylwia

    SYLWIULA.sylwia

    28 września 2013, 09:29

    No to Cie Konrad wytorturował, dobrze, że choc pozytywnie sie to skończyło. Ajesli chodzi o chorobe i żarełko to mam tak samo. Apetyt niepohamowany i na wszystko co pod ręką. Moja córka widocznie też tak ma bo ciągle coś pichci. Miłego weekendu:) Cmok:)

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    27 września 2013, 18:49

    no to zdrówka kochana:* no ja bym musiała na działce pape połozyc bo moge miec dach po zimie na głowie:D

  • Jogata

    Jogata

    27 września 2013, 13:47

    Dachówka super, chodź nie bardzo się znam ale kolorek mi się podoba. Mam nadzieję że Cię nie zaraziłam ;-P . Mi nie chce się jeść teraz jak jestem chora ale Mój - jak jest chory to wymiata z lodówki wszystko gęba mu się nie zamyka, dopiero jak zostaje w lodówce światło to robi przerwę. Wydaje mi się że to zależy od organizmu. Pozdrawiam

  • barbra1976

    barbra1976

    27 września 2013, 12:39

    drzewko szczescia albo grubosz, jak kto woli. moja babcia miala ogromnego na ganku:) ja tez mam. tu wszedzie rosna, latwe w utrzymaniu przy zyciu;)

  • sylwka82

    sylwka82

    27 września 2013, 12:12

    Te relacje z budowy poprostu wymiataja,znasz sie na wszystkim lepiej niz faceci :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.