dziś znów ponuro za oknem....ta pogoda mnie wykańcza....
Perspektywa spędzenia 2 dni w Warszawie, na nudnym szkoleniu, z jeszcze bardziej nudną szefową...to mnie przeraża
Nic to ..trzeba to ogarnąć, jeść w miarę fajne jedzenie,unikać shitów nie przejmować się niczym...
Jestem w miarę ogarnięta z dietą, choć zdarza mi się podjadać wieczorkiem. Jeszcze z tym walczę. Jest szansa, że gdy już poukładam się po urlopie to i miskę ogarnę. A póki co, takie lekkie rozprężenie.
Jadłospis na dziś :
I - 3 łyżki twarożku z pomidorkami żółtymi, kawa z mlekiem
II - activia naturalna, banan
lunch - to co miało być wczorajszą kolacją - puree z kalafiora, jajko sadzone, pomidor z pietruszką
obiadokolacja - 2 kawałki dorsza (niestety usmażony na odrobinie masła...jak przyrządzić dobrą rybę na parze????), kalafior z bułką, garść frytek z piekarnika
przekąska - 4 śliwki, jabłko (też się zdziwiłam...), plaster pieczeni
Z ruchu będzie rower, bo wczoraj będą c na działce zakosiłam teściowej wiaderko. Dziś trzeba pojechać i oddać.
No i były wczoraj 3 papieroski. Ograniczam się, trudno mi..no bo ja lubię palić!!
Znów psychicznie jestem bliżej dna, znów mi się pomieszało w głowie...a myślałam, że się poukładałam na urlopie. Rzadko teraz rozmawiam z K. On więcej za granicą a ja...się pogubiłam trochę, no bo on zawsze mnie do pionu sprowadzał...Nic to, dam radę!
Uciekam..., poczytam jeszcze co u Was...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ewela22.ewelina
4 września 2013, 19:50u mnie pogoda troche lepsza... chociaz upałow juz nie bedzie:(
SYLWIULA.sylwia
4 września 2013, 13:31Ja sie jeszcze z niczym za bardzo nie mogę ogarnąc a praca mnie wykańcza nerowo przynajmniej 3 ostatnie dni. Może jeszcze troche słonka nas podratuje. Cmok:)
Agujan
4 września 2013, 12:56Nie wiem co mi się zadziało i jak to się robi :/ sama szukałam pstryczka długo ....