taa... miło jest...powiedzieć za dużo o jedno słowo i ...
zyebałam wczoraj pracownika....jego comiesięczna nieudolność i roztrzepanie powoduje,że co miesiąc spędzam po 2-3 godziny szukając jakichś gównianych kwot....I traf chciał, że po takiej kilkukrotnej rundzie "góra-dół" - po schodach ( zaopatrzenie- finansówka) zobaczyłam gościa rozpartego w fotelu i uchachanego...nie wytrzymałam ! Tyle mi się nazbierało, że wybuchłam. ale za to pod fajrant bardzo mnie przepraszał...A ja się dziwię, że męska część magazynu się mnie boi....jest w firmie taka legenda..i wysyłają jednego, który mnie lepiej zna i nie jest zestrachany...Boszzz...właściwie to dobrze,że ktoś się mnie w ogóle boi.
Kupiłam sukienkę na wesele. Tak, jest czarna ! Po przymierzeniu pierdyliona sukienek kolorowych i czarnych stwierdzam ostatecznie, że czerń stworzono dla mnie !! Wuala :
A teraz potrzebuję pudrowo-różowej kopertówki. Jeśli któraś miałaby na wypożyczenie to byłoby miło !
Zażyłam wczoraj lek przepisany przez rodzinnego i ...o boszz noga nie boli! Jestem uleczona na jakieś 20 dni ( bo tyle jest kapsułek w pudełku). Mogę ćwiczyć!
Jedzenie :
I - owsianka z musem jabłkowym i malinami, kawa
II - activia, brzoskwinia
lunch - sałatka z gotowaną piersią kurczaka i sosem vinegrette, żurek z jajkiem - a tu mnie podkusili w firmie..pozabijam!
obiadokolacja - zapiekanka z chałki z owocami i budyniem
Później będzie za dużo...alkoholu, sushi....alkoholu...wina...
A teraz spadam, bo szefowa stoi nad głową.
A i z urlopu nici...w piątek przyjdzie rozkład szkoleń które zaczynają się w przyszłym tygodniu.....jak miło
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
AMORKA.dorota
15 sierpnia 2013, 10:13sukienka ładna.Nie wyrzucaj,bo może ja kiedyś pożyczę,chociaż moje dupsko raczej woli klasyczne stroje.A kopertówki takiej nie mam.Też kolor sobie wymarzyłaś.A kiedy to wesele,bo nie mogę się doczytać?
Jogata
14 sierpnia 2013, 18:57Ja mam kopertówkę filetową, więc nie bardzo :-( a sukienka najlepsza - będzie Ci się wygodnie tańczyło. A co do pracy... to jakbym czytała o sobie. Ale powiem Ci szczerze, dziś odkryłam że facet jest jednozadaniowy tzn. moze tylko robić jedną rzecz jak mu dajesz dwa zadania to się gubi. Dziś wydałam polecenia dla jednego...dałam mu 3 zadania a on na to "przecież się nie rozdwoję nie wszystko na raz" - mi ręce opadły:-/ ale powiedziałam mu przez 1h robisz to.... przyjdź jak skończysz i tak przez ok 3 h miałam wszystko zrobione na tip top:-) ale masakra z tymi facetami.
barbra1976
14 sierpnia 2013, 16:16w sukience chcemy cie oblukac rzecz jasna. swoja droga wredny niewdzieczny z ciebie pajak-chlopak dba o twoje usportowienie schodowe a ty na niego wrzeszczysz...
barbra1976
14 sierpnia 2013, 16:14ano nic. gira trzyma a barbrze odpierdala ze tak powiem. na glowe idzie bezruch. filmuje do wyrzygania, porzadek w kompie robie itd. ale chce juz na rower. wrrr. i na plywanie. plywac tez sie nie da...
ruda19888
14 sierpnia 2013, 12:40piękna sukienka