Zima trzyma, co wieczór nowe opady śniegu, rano przedzieram się zasypanymi chodnikami. Dziś powitało mnie czerwone słoneczko i błękitne niebo (błękitne jak na godzinę 6:20) - jakiś optymistyczny akcent w tej bieli i szarości.
Tak wam się podobał mój ryjec, więc specjalnie dla Barbry i Agusi - kolejna porcja fotek, na których z dumą prezentuję, oprócz szczęśliwej mordki, najnowsze gogle Campusa - z fioletowo-złotymi ramkami, ałtfit narciarski sprzed 3 sezonów, gustowne plastikowe kubeczki, a w nich "svarene vino" (taak, w Czechach nie ma policji na stoku, nikt Cię alkomatem nie sprawdzi, chyba ) i w tle Śnieżkę. A i prezentuję wspaniałych mężczyzn (sztuk 1) na skuterach śnieżnych, akurat jakieś zawody były....Stoki wydają się być z tej perspektywy płaskie ale uwierzcie mi, wcale płaskie nie były....no i mój koszmar - orczyk- kotwica, który przy zejściu notorycznie haczył mi spodnie, przez co nie mogłam z gracją odjechać na nartostradę...Ale było suuuuper i z chęcią bym tam wróciła....I niech was nie zwiedzie pogoda, słonecznie było tylko w Czechach, tylko 1 dzień, na Szrenicy zjeżdżaliśmy w padającym śniegu momentami.
Fajnie, co nie?!
o....chyba wyczerpałam limit na zdjęcia, bo coś mi się nie dodają...innym razem reszta
Zaklinałam wczoraj wiosnę zakupami. Kupiłam tulipany, mango, winogrona czerwone, brzoskwinie, ananasa.....wszystko na nic....
Dieta dalej w sferze pobożnych życzeń.
Dziś:
I - płatki kukurydziane z rodzynkami i mlekiem, kawa
II - brzoskwinia i 10 kulek winogron, activia naturalna
lunch - 2 łyżki sałatki greckiej z fetą, kawałek miruny, surówka Coleslaw
obiad - standard - ryba, garść frytek z piekarnika, surówka
kolacja - sałata grecka, szprotki
Ruchu nie ma, tylko tyle co sobie pospaceruję, hydrożelowy plaster chłodzący też nie pomógł na bolące kolano, raczej to nie ból mięśniowy. Chyba jednak bez ortopedy się nie obejdzie .
fotki się dodały, enjoy !
Ja wracam do tabel, podesłano nową wersję tabeli, którą już zrobiłam i teraz muszę kombinować od nowa....jakaś masakra !
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
barbra1976
22 marca 2013, 15:09za to ty mialas narty a ja nie
barbra1976
22 marca 2013, 15:08cieplo:)
Agujan
22 marca 2013, 14:46No właśnie rybki też potrafią życie uatrakcyjnić . Miałam wiele lat ale kiedyś koty (nasz poprzedni Rudy) załatwił je pod naszą nieobecność. Na masakrę weszli chłopcy, ratowali co się dało, dobijali te co pokiereszowane by nie przeżyły i załapali taką traumę że kazali sobie obiecać że dopóki koty to rybek nie będzie. I od 6 lat nie ma :(
Agujan
22 marca 2013, 09:53Wiesz to moje wczorajsze że "niedepresyjna" było b trafne ... wcześniej kojarzę cię z fot nieuśmiechniętą a na nartach promieniejesz. Zdecydowanie twój żywioł :)
SYLWIULA.sylwia
22 marca 2013, 09:13Swietnie wygladasz a takiego winka to bym sie napiła. Wykupiłam IGpro na miesiac bez cwiczeń 5 posiłków dziennie, planowana utrata wagi 0,7kg tygodniowo. Menu fajne, mozna modyfikować. u mnie pada snieg, jakie słońce? Pozdrawiam:))