Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
20121017


Samopoczucie dużo lepsze niż wczoraj. Nareszcie odzyskuję głos, z nosa mniej cieknie. Ufff dochodzę do siebie. Niestety jutrzejsza wizyta u dentystki nie dojdzie do skutku, no bo jednak jeszcze chora, kaszlę, smarkam - jak usiądę na fotel na 2 godziny piłowania, wiercenia itepe...No i tu zonk : cały następny tydzień pani doktor nie będzie...i nie wiem, kiedy mnie przyjmie, kiedy mnie tam wciśnie w swój kalendarz ( a niestety albo stety rozchwytywana jest). Cóż, pozostaje mi czekać na telefon z gabinetu. I zaraz kasa mi się rozejdzie....

W słuchawkach dalej Marley, rozchmurza mi nawet niechmurzasty dzień. Aż chce się żyć...ofkors gdzieś na rajskiej wyspie, gdzie jest ciepło, słonecznie i spokojnie. A do czytania dalej Atlas chmur...i wiem już, że nie moge czytać przy jedzeniu, bo wczoraj ze śmiechu o mało co nie udławiłabym się.

Mam ubaw także z wczorajszego meczu. Piłką nożną się nie interesuję ale z racji tego, że mam kibica piłkarskiego pod dachem, byłam świadkiem cyrków odprawianych na Narodowym....No ładnie panowie pojechali, dziś w sieci oglądam memy z Narodowym i po prostu...brzuch mnie boli od śmiania. No ale takie rzeczy tylko tutaj. Dach, który otwiera się, gdy zapowiadają ulewę, murawa dostosowana do koncertów a nie "haratania w gałę"...co to qwa jest?????

Mój jadłospisik na dziś :

I - twarożek, plaster szynki, jajko

II - kaszka manna

lunch - 2 kromki chleba orkiszowego z wędliną i serem (boszzz musze odstawić ten chleb...na co mi to?), jabłko

obiad - wczorajsza meksykańska

kolacja - jakaś rybka / a moze twarozek z pomidorami.

Ćwiczeń jeszcze nie będzie, jednak nie dam rady. No ale od poniedziałku wracam do chodakowskiej, słowo się rzekło. W poniedziałek będę już zdrowa.

Z rzeczy z doopy : nareszcie wczoraj kupiłam jesienne botki. Bo ileż można śmigać w obuwiu trekkingowym lub reebokach ? W końcu nie jestem już gimbusem. No więc zakupiłam, jestem zadowolona. Nie jest to moze szczyt moich marzeń ale ...nie jest źle.

  • malaczarna28

    malaczarna28

    17 października 2012, 14:51

    No i chumor dopisuje śmiech to dobre ćwiczenia na brzuch :)))) Pozdrawim Danka

  • Anka19799

    Anka19799

    17 października 2012, 14:45

    Zdrowka zycze, Pajecza Matko, bo tylko bakterie roznosisz, ile mozna, nie? A tak powaznie, to zycze zdrowka bez obsmichiwania, bo ...wujowo jest sie odchudzac i na pozytywnie zmagac z jesienna aura z gilem do pasa. Buziaki przez bibulke!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.