Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
koniec marudzenia


Koniec marudzenia, narzekania, od dziś tylko pozytywne myślenie. To klucz do sukcesu.

Ponarzekałam wczoraj na swoją druga połówkę, ponarzekałam i ulżyło mi. Wiem, wszystko wyolbrzymiam, biorę do siebie zamiast przeczekać, olać. I pewnie stąd te moje fochy, te kosy o pierdoły. Tymczasem mój PiW stanął był na wysokości zadania. Otóż zastałam wczoraj umyte wszystkie okna ! Szok, zdziwienie, lol. Na dziś zaplanował trzepanie dywanów. Próbowałam mu to wyperswadować ale nie...stwierdził, że raz w roku na święta to on może te dywaniki wytrzepać. Poza tym zaproponował wyjście po nowy dywan do pokoju córy, więc jestem w szoku. I jeszcze wydało się, że wczoraj pojechali oboje z córką (bo ona wiedziała, jaki chcę) zakupić mi blender pod choinkę. I dobrze, że się wydało bo miałabym w domu dwa, właśnie chciałam się po niego wybrać.

Jednak wiadomość dnia to : MAMY KARNETY NA ŻUŻEL !!!. Nigdy karnetów nie brałam, kupowaliśmy  bilety stojąc w kilometrowych kolejkach, czy przez internet - też z problemami (szczególnie na derby). W tym roku zapragnęliśmy karnetów, praca finansuje jakiś % więc bierzemy. I trzeba będzie mi się przesiąść z sektora 5-6, do sektora 9 tuż obok wyjazdu z parkingu. Podczas mojej ponad 10-letniej kariery na Jancarzu nie siedziałam jeszcze tylko przy parkingu i na vipach. Ten sezon mam już przy parkingu, przyszły sezon - pozostają mi tylko vipy, a jakże!

Dietkowo spoko. Unikam podjadania wręcz obsesyjnego...Upiekłam wczoraj cycka indyczego - wyszedł super. Przepis ofkors z vitalii. Poza tym zjadłam jednego pyrka gotowanego w mundurze. Pyry to moja miłość, moge jeść z radości, na pocieszenie...gotowane, puree... Kocham ziemniaczki !

Jadłospis na dziś :

I -płatki z mlekiem, kawa

II - jogurt kokosowo-waniliowy 0% - szklanka, banan, pomarańcza

lunch - sałatka : brokuł, ziemniaczek, jajko, łyżka majonezu

obiad - wczorajsze 2 klopsiki, kasza jęczmienna

przekąska - kawa

kolacja - maślanka z musem owocowym, płatki z mlekiem

Zaglądam codziennie na stoki w Karpaczu...chcę śniegu, chcę nart. Nie moge się juz doczekać wyjazdu. Jeszcze 3 tygodnie!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.