Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
już jutro


TO JUŻ JUTRO!!!! godzina 12 : 00 - trzymajcie kciuki.

Zdrowie- bez komentarza, wczoraj znów atak. Zasatanwiam się, że może to rzeczywiście objawy jakiejś nerwicy, nerwowki, stresu. Jak tak dalej będzie to w poniedziałek pójdę do lekarza.

Wczoraj bylam u rodzinnego po receptę na Emla, niestety on akurat wychodził na pilną wizytę, receptę wypisywała pielęgniarka a mi się juz nie chciało czekać. Wieczorem natomiast gorzko tego pożałowałam, i jeszcze się okazało, że tylko 1 tabletka laremidu mi została. Nosz dramat.

Moje jedzenie dzisiaj jest równie dramatyczne, zresztą ostatnie dni to albo jedzenie do oporu byle czego, albo suchary i herbata. Efekt w każdym razie jest jednakowy - kibel.

Tak więc dziś zjadłam (lub zjem) :

I - płatki ryżowe z sokiem malinowym, kawa z mlekiem

II - kanapka z serem żółtym (2 kromki chleba masło i plaster seraz - iście dietetyczne frykasy)

lunch - takoż samo jak na II śniadanie tyle,że ser pleśniowy, jogurt grapefruitowy do picia

obiad - pikantne skrzydełko, surówka

przekąska - prażone jabłko z budyniem

kolacja -nie mam koncepcji

Tak się wczoraj użalałam nad naszymi galacticos....tak marudziłam, tak złorzeczyłam. A tymczasem w niedzielę o godzinie 17:15 zasiądę na Jancarzu na swej ulubionej niskiej trybunie w sektorze 5. Cóż, nie nastawiam się na nic, wiem, że brąz jest poza zasięgiem. Musieliby nasi flaki wypruć na torze nie tylko u nas, ale przede wszystkim w piernikowie. I co ja poradzę na to, że kocham żużel? Widocznie za mało mi było upokorzeń w Zielonej, muszę po chrześcijańsku nastawić drugi policzek i upaść w swym upokorzeniu na dno. Zobaczymy.

  • Jogata

    Jogata

    23 września 2011, 12:46

    Będę trzymać!!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.