Tradycyjnie już (jako, że omijam pośredników), samazdiagnozowałam swoją jednostkę chorobową :
Jedzenie kompulsywne (kompulsywne obżeranie) - zaburzenie odżywiania polegające na spożywaniu dużych ilości pokarmu w niekontrolowany sposób, bez odczuwania fizycznego głodu. Określane także jako "uzależnienie od jedzenia".
I wszystko już wiem :
Wspólnym mianownikiem zachowań, składających się na jedzenie kompulsywne, jest okresowe występowanie napadów niekontrolowanego jedzenia, których podłożem są przyczyny emocjonalne, nie zaś rzeczywiste uczucie głodu. Do typowych symptomów należą:
- okresowa utrata kontroli nad ilością spożywanego jedzenia,
- jednorazowe spożywanie zbyt dużych (w stosunku do osoby odżywiającej się normalnie) ilości pożywienia,
- podczas napadów - spożywanie posiłków w sposób wyraźnie szybszy niż podczas normalnego jedzenia,
- spożywanie pokarmów aż do wystąpienia przykrych objawów przejedzenia,
- jedzenie w samotności, celem uniknięcia wykrycia zaburzenia - uczucie wstydu i winy, występujące po napadzie.
Częstym następstwem kompulsywnego jedzenia są nadwaga i otyłość.
4 objawy na 5, to trafna diagnoza, prawda?
W ciągu tygodnia potrafię się skontrolować, weekendy są tragiczne....jem, jem, jem...
Kiedy się zdenerwuję - jem
Kiedy mam doła - jem
Kiedy się cieszę - jem
Istnieję po to , żeby jeść.
Długo to trwało, zanim to sobie uświadomiłam, oj długo...
Jak z tego wyjść? Nie wiem, wstydzę się spojrzeć sobie w oczy ale niestety muszę to zrobić, przyznać się publicznie, że obżeram się do upadłego. Mam kompulsy! Jestem dno.
rozaar
16 sierpnia 2011, 22:25gdybyś jadła w takim nadmiarze to raczej nie ważyłabyś 64kg tylko ze 104.Nie daj się zapędzić w kozi róg,jeść przecież trzeba i nie wyolbrzymiaj.Pozdrawiam.
Martyna1981
16 sierpnia 2011, 20:23wierz mi, nie jesteś dno. jedzenie kompulsywne to problem o ile zdarza się często. Nie martwiłabym się obżeraniem się od czasu do czasu. Mi się też zdarza jak łapie mnie stres;-)