Boshe co za pogoda fatalna....Nienawidze takiej, ciągle wieje, ciągle ponuro. Soneczko gdzie jesteś? A najgorsze jest to, że na długi weekend pogoda nie zapowiada się lepiej. A ja chcę na plażę, opalić się ,popływać!!!
Jedyny plus tej pogody to wczorajsze odwołanie derbów. Tak falubazy kombinowały z zztką to mają. Dobrze im tak.
Jestem niewyspana, mieliśmy okno otwarte, wiało jak głupie, aż rolety fruwały - to mnie ciągle budziło, w kuchni stała klatka z Zuzką, drzwi otwarte a ona z nudów co chwilę poszczekiwała i popłakiwała, to mnie też budziło... No i bzdury mi się śniły, raz gorąco raz zimno... Ja wogóle źle znoszę przeciągi, mój PiW znów na odwrót. I jak tu się pogodzić?
Weekend super i niesuper. Super, bo po rozmowie córa zaczęła się starać, poszłyśmy nawet na Bermudy po kwiaty balkonowe, bo PiW ulotnił się na spotkanie z kolegami, przytaszczyłyśmy te kwiatki do domu, jak przyszedł PiW to polecieliśmy na działkę - więc ruchu było dużo. W sobotę - 30 minut stepperka, w niedzielę basen - zrobiłam 13 X 50 metrów, 2 x 40, bo jakieś towarzystwo mi się wpieprzyło na tor i gziło się po rogach, więc musiałam dystans skrócić.
Niesuper było bo obżarłam się ponad miarę czeresniami, kiełbasą z fileta (tak tak...żal) i wczoraj 3 porcje lodów smietankowych z rodzynkami, ciastkami, sokiem malinowym i adwokatem mmm pyszności. Za to na kolację było skromnie : szparagi zielone posypane serem i szynką szwardzwaldzką - to nawet lepsze niż lody..(żartowałam)
Menu dziś:
I- 3 łyżki musli, jogobella light mała, 2 misie kakaowe, kawa z mlekiem
II- twarozek z papryką ostrą, 20 czereśni
lunch - surówka :pekińska, pomidor, ogórek, papryka, sos czosnkowy knorr, pastrami wołowe - 4 plastry
obiad - 1 mielony, 1/2 kalafiora
kolacja - jajko, plaster wędliny, pomidor, ogórek małosolny lub zwykły.
Ruch : 30 minut steppera
I jeszcze tylko wtorek i środa i jadę do rodziców nad morze, mam nadzieję, że PiW nie każe mi po mieście jeździć autem - nie dam rady, no serio jeszcze nie teraz.
rozaar
20 czerwca 2011, 22:22jedziesz nad morze? Ja będę w Pobierowie od przyszłego wtorku.
Morinho
20 czerwca 2011, 13:12pelnym oddechem :) bieganie i zalatwianie. Ja bede nad morzem od niedzieli hihihi, zapomnialem ale gdzie :) pozdr.