Słońce, słońce , słońce i ciepło!!!
oczywiście wczoraj nie poszłam na zebranie wspólnoty. Czułam się fatalnie, jakbym miała zejść z tego łez padołu. Na dodatek byłam sama w domu. W pracy siedziałam cały dzień nad sprawozdaniem i miałam już dość !! Mózg mi sie gotował, oczy bolały i łzawiły, wyglądałam jak wampir. Na dodatek serce mnie bolało (no serio serio) i w płucach... jednym słowem grypa pewnie się za mnie brała. A tu jeszcze szefowa sterczy nad głową. Kiedy wymęczyłam to sprawozdanie to z uśmiechem powiedziała : "no raz w roku to mozna się przemęczyć". No faktycznie można się przemęczyć, zlecić pracownikowi, postać nad głową i skasować 5 tysiaczków. Tak, tak można się pomęczyć
W domu zaaplikowałam sobie polopirynkę, flonidan na alergię (te oczy- o dziwo pomogło, dziś też wzięłam), rutinoskorbin. Dziś trochę lepiej, chociaż w plecach boli....
No i dziś też mój wielki dzień : idę po 4 latach do gin. Taaa szok, zdziwienie, lol jak mawiały dzieci. Tak się dba o swoje zdrowie. Jak to mówią należy unikać pośredników
W związku z samopoczuciem diety nie było, gdyż zakupiłam chleb wieloziarnisty i się go najadłam jak nienormalna. I pytam się siebie: CZY JA TAK MUSZĘ !!! otóż chyba jak tak robię to muszę
Dzisiaj tak jak zwykle rano wciągnęłam musli, popiłam kawą. Później kanapka, kaszka, jabłko, woda. W domu mam szczawiówkę z jajkiem. Kolacja?? Otworzę lodówkę, popatrzę co tam jest...
PiW wrócił z pracy wczoraj po 20stej. Normalnie zamęczą mi faceta. Cały dzień na 2 kanapkach i butelce mineralnej - ten to ma dietę
Otóż numer sezonu : złożyłam już PIT ( 36 gdyż małżonek miał dywidendy w kwocie 20 zł., tak tak 20 zł. polskich), po czym otrzepałam się, ze nie wypełniłam jednej rubryczki!!! . Dzisiaj zabrałam się za korektę, która chciałam wysłać elektronicznie - nistety koputer w pracy i panowie admini nie dopuszczają takiej możliwości. I słusznie praca jest od tego, żeby pracować, a nie korygowac pity. Tak więc jutro czeka mnie spacer w godzinach pracy (ale godziny z urlopu) do US w Gorzowie Wlkp. No jak ja mogłam tak dać d.u.p.y???? No jak???Wiadomo - księgowa...pod latarnią najciemniej
SYLWIULA.sylwia
23 marca 2011, 10:41Ja nie słodze napoi a potrawy naprawde są smaczne! Możesz piec, grillować gotować wszystko bez tłuszczu. Mi ta dieta odpowiada, co prawda ciężko jest z owocami i zero słodyczy i alkoholu, ale na razie daję rade. Pozdrawiam:)