Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
28.09.2010


WITAJCIE!

Wtorek w GW deszczowy, pochmurny i wietrzny. Nie lubię jak wieje, nie mogłam spać przez pół nocy... wiatr gwizdał, zawodził brr nie lubię tak, działa na mnie przygnębiająco.

No dobra spowiadam się z wczorajszego popołudnia i dzisiejszego przedpołudnia!

Ruchu wczoraj nie było, no chyba, że pod ruch mozna zaliczyć spacerek z pętli tramwajowej do mojego domu - 1 przystanek, ale właściwie codziennie tak chodzę więc to się nie liczy.

wieczorem było: kasza jaglana, udko i fasolka szparagowa na obiad, na kolację 1.5 jajka na twardo z odrobiną majonezu, łyżka twarozku ze szczypiorkiem, plasterek szynki szwardzwaldskiej, no i na sam koniec kieliszek likieru z aroni made by mój tato ( małżonek mnie podkusił, a już miałam umyte ząbki...ale nie ... dałam się skusić).

Dzisiaj wciągnęłam już :musli, kawę z mlekiem, twarozek piątnica, 250 ml soku wiśniowego tarczyn, 250 ml jogurtu 0 % pomarańcza - mango, kanapkę z 2 placuszków dukana, sałatą, zółtym serem i szynką z kurczaka.

co do śniadania to po przeczytaniu forum o chorobach tarczycy i hashi zastanawiam się czy dobrze robię jedząc mleczne produkty po przyjęciu Euthyroxu ( co prawda mija pół godziny). Są szkoły mówiące, że mleko dopiero kilka godzin po tabletce, bo wapń z produktów mlecznych osłabia wchłanianie się hormonu. Sama nie wiem, zwątpiłam, bo od listopada zawsze tak przyjmuję i co to teraz oznacza, że sama sobie szkodzę?

siedziałam sobie też dzisiaj na forum o dukanie i tak sobie myślę...może warto spróbować? co otym myślicie vitalijki? Tyle osób chwali ten sposob odżywiania, czytałam też krytyczny artykuł w Twoim stylu, który mówi, że osoby odchudzające się z dukanem i tak będą miały efekt jojo i wrócą z nadmiarek kg, że dieta szkodzi na nerki, że jest źkle zbilansowana. lubię białko i nabiał, kiedyś miałam problemy z nerkami, mam problemy z jelitami, odstawiłam smażone i tłuste (nigdy w nadmiarze nie jadłam, ale teraz wszystko gotowane). wiem jedno: po surówkach mam okropne skty jelit i wzdęcia, po dukanowskich plackach nic mi nie jest. Jestem osobą, której surowizna szkodzi, dziwne to. Jeszcze się pozastanawiam nad tym dukanem, moze spróbuję powprowadzać jeszcze jakieś produkty z dukana.

Nie mam koncepcji co do kolacji...muszę ugotować zupę na obiad jutrzejszy, moze znajdę chwilę czasu na stepper ale nie obiecuję sobie. Jutro na zebranie trójek klasowych - nie lubię tego ale jakoś inni rodzice nie garną sie do takich instytucji.

Postanowiliśmy z małżonkiem i córką, że w weekendy będziemy chodzić na basen więc z niecierpliwością oczekuję zbliżającego się weekendu  luuubię pływać, wolę ciepła wodę w Morzu Czerwonym, nawet nasz Bałtyk ale co tam nasz olimpijski basen też jest dobry. oby tylko nie było jakichś turniejów piłki wodnej albo szkółek pływackich.

Cóż żegnam na dzisiaj, idę pakowac paiery do szafy, myć szklaneczkę po herbatce, później małe zakupy w bomi i do domu!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.