Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
waga stoi


A niech to ges kopnie ani grama do gory ani do dolu:((
Mozna sie zalamac, coz tak to bywa ze waga plata nam figle:) Ja juz chyba wiem czemu nieraz waga mi stoi, wiadomo oganizm musi sie przyzwyczaic do zmiany itp. ale ja zauwazylam ze jesli przesadze z cwiczeniami i jestem wykonczona to oragnizm mowi zaduzo jak na jeden raz. No i tak to bywa, w tym tygodniu obnizam zamiar spalonych kcal z 5000 na 4500. z dwuch powodow po pierwsze mam impreze w niedziele wiec nie bede mogla w sobote i niedziele sobie pojezdzic a z drugiej strony to tez musze troche odpoczac przeciez moj organizm sie tego juz domaga od dluzszego czasu.  Aby spelnic swoje mozenie (55 kg) to musze i jego spelnic:))
Moze za godzinke tam tutaj moje aktualne zdiecie.
  • Brzusia17

    Brzusia17

    8 stycznia 2008, 16:31

    wiem... ale czasem mam napad i tego nie kontroluje... jem wszystko co mi podejdzie pod rekę;/ ale koniec z tym;] juz dziś nic nie jem więcej a od jutra tylko śnaidania ... zobaczymy jak mi to wyjdzie:)

  • zuzanna01

    zuzanna01

    8 stycznia 2008, 15:59

    a plany spaleniowe też całkiem niezłe:) Powodzonka!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.