Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
86 dzien/Swieta/prezent od "Mikolaja":)


Nazbieralo sie tych dni juz. 89 sporo nie myslalam ze tyle wytrzymam.  Dietaka hmmmmmmm jaka dietka wczoraj sie tak najadlam na wigili ze szok ale co tam swieta raz w roku sie obchodzi wiec wybaczylam sobie ten grzech.  Dzis drugi dzien nie byl lepszy:)) Jutro moze bedzie lepiej, ale co tam przeciez to czas na przyjemnosci.  O a wspominawszy przyjemnosci to Sw. Miolaj przyniosl mi fajny prezent.  Wyupil mi pol dnia w spa  jakies masaze,  rozne maseczki na buzke i  na cale cialo maseczke hmmm wysmaruja mnie czyms i zawina w cos.   Ale bede piekna hihi Chyba pojde tam przed moimi urodzinami, bede maial nowa fryzurke i odmlodzone cialko. 
  • 88cytryna88

    88cytryna88

    26 grudnia 2007, 07:53

    można tylko pozazdrościć:)A co do zmiany celu na mniejszy..hmm...muszę przyznać że to dobry pomysł i przede wszystkim bardziej realny do osiągnięcia. Tak więc...walcze dalej. Pozdrawiam! :)

  • bluebutterfly6

    bluebutterfly6

    25 grudnia 2007, 19:41

    hihi ja też bym sobie tak poleżała i ,żeby mnie masowali ;) nio ale pomarzyć można :)

  • AgataHorwacik

    AgataHorwacik

    25 grudnia 2007, 19:35

    fajny prezent:) Jednak jak się chce to można coś wymyślić. Niestety u mnie jeżeli nie naprowadzę domowników co by mi się marzyło zawsze dostaję piżamę:) fajnie, tylko po co mi 10 piżam w grudniu??? Pozdrawiam:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.