Zaczynają na mnie pasować ciuchy sprzed ciąży. Wczoraj założyłam jeansy, których nie miałam na sobie 1,5 roku. Jednak nie nic to dla mnie nie znaczy, nie cieszy. Stałam przed lustrem i nie widziałam nic poza rozstępami sięgającymi daleko poza linię spodni i obwisłe cycki. Muszę nosić zabudowane staniki, takie babcine, bo z tych bardziej wyciętych wszystko mi się wylewa. O rowku między piersiami mogę tylko pomarzyć.
Mam bardzo ładne włosy, długie do połowy pleców, gęste, grube, nigdy nie farbowane. Łatwo mogę zamienić je w burzę loków, albo lekkie fale.
Mam piękne paznokcie, długie, mocne, o ładnym kształcie, zawsze pomalowane.
Moja pani stomatolog na każdej wizycie mówi mi, że mam zęby jak gwiazda, białe, równiutkie, jakbym dopiero co zdjęła aparat.
Ogólnie zawsze uchodziłam za ładną. Umiałam się korzystnie ubrać i profesjonalnie umalować.
Teraz to nie ma znaczenia bo jestem zniszczona, uszkodzona. Ciągle z tyłu głowy siedzi mi ta myśl o brzuchu i biuście, nie potrafię się od tego uwolnić. I nawet w pięknej sukience, szpilkach, zrobiona na tip top, nie przestaję myśleć o tym co ukrywam.
limonka80
12 kwietnia 2016, 19:13Jesteś pusta jak bęben ...
Tallulah.Bell
12 kwietnia 2016, 20:20Jak bęben to ty wyglądasz!!
limonka80
13 kwietnia 2016, 19:50wolę wyglądać jak bęben i mieć normalne życie niż jęczeć na forum jaka to jestem pokrzywdzona przez życie ,bo urodziłam dziecko.Ja dużo zmieniam i jestem szczęśliwą osobą a ty nigdy ze sobą szczęśliwa nie będziesz i przy okazji unieszczęśliwisz innych.
RapsberryAnn
11 kwietnia 2016, 22:47nareszcie widzisz jakies pozytywy to juz cos :)
wiolla89
11 kwietnia 2016, 21:22Ciesz sie z wlosow! Ciesz z zebow i paznokci! Co do rozstepow i poersi na pewno przesadzasz! Daj foto to kazdy Cie oceni czy faktycznie jest tak, jak piszesz!
Furia18
11 kwietnia 2016, 16:28O tej gwieździe i milionie dolarów już słyszałam... ale chyba sie trochę idealizujesz, byłaś mocno przecietna więc nie masz o co płakać.
Tallulah.Bell
11 kwietnia 2016, 19:04Ciekawe jaką ty modelką jesteś że śmiesz mi tu zarzucać przeciętność?
Furia18
11 kwietnia 2016, 20:17Aktualnie nie jestem, ale nie idealizuje niczego i nie rozpamiętuję tego.. A w lepszych czasach wyglądałam jak "rakieta" ale o tym nie trąbię na prawo i lewo bo po co?
Tallulah.Bell
12 kwietnia 2016, 07:23Nie wierzę że nie żal ci tego że kiedyś dobrze wyglądałaś? A jeśli tylko przytyłaś kilka kg to się nie dziwię że nie robisz tragedii, bo schudniesz i znowu będziesz wyglądać świetnie. Niestety ciąża u mnie zasiała takie spustoszenie, że nigdy już nie będę dobrze wygladała i o to mi chodzi.
Furia18
12 kwietnia 2016, 17:23No nie będziesz i co? Słońce zgaśnie?Umrzesz?
am1980
11 kwietnia 2016, 12:54dziewczyno masz tyle atutów, a skupiasz się tylko na jednym...ja dwa włosy na krzyż i o bujnych lokach mogę pomarzyć, słuchaj ja mam 36 lat i też widzę że moje ciało się zmienia choć nigdy nie rodziłam, żadna z nas nie pozostanie w stanie nienaruszonym, ja uważam że trzeba z godnością przyjmować to co zgotuje nam los i nie ma innej rady albo będziesz zawsze niezadowolona i zgnuśniała... myślę, że pewność siebie i poczucie piękna siedzi w głowie... a tak w ogóle to odnoszę wrażenie, że z Ciebie trochę taka narcystyczna dusza...
Tallulah.Bell
11 kwietnia 2016, 13:43Upływ czasu swoją drogą, ale ja w ciągu roku zmieniłam się okropnie. Mam wrażenie że wyglądam starzej o jakieś 10 lat. A gdybym się nie zdecydowała na dziecko, to nadal wyglądałabym świetnie bo nie sądzę żeby w rok mi cycki obwisły. Za szybkie i za drastyczne zmiany nastąpiły.
am1980
11 kwietnia 2016, 14:36cały czas się zastanawiam co cię podkusiło, żeby zdecydować się na dziecko, no sory ale chyba faktycznie rozum ci odebrało na chwilę, nie powiem bo sama jak się już oswoiłam z myślą, że będę miała dziecko i zaczęłam się cieszyć to poroniłam i żałuje bardzo, że tak się stało, ale świadomie nie podjęłabym takiej decyzji i nie chodzi mi o to, że zmieniło by się moje ciało, jakoś w ogóle o tym nie myślę, chciałabym tamtego dziecko, którego już nigdy nie będzie, ale raczej świadomie nie zdecyduje się na dziecko, chyba że znowu los za mnie zdecyduje, ja jakoś w ogóle nie czuję tego stanu...niestety, słyszałam nawet hasła, że dla kobiety najważniejsze w życiu to urodzić dziecko...średniowiecze i tyle, nie twierdzę, że mam nie wiadomo jakie ambicje i aspiracje i dziecko by mi przeszkadzało bo nic w tym stylu, po prostu nie mam instynktu macierzyńskiego i tyle... sama nieraz się zastanawiam co ze mną nie tak, ale taka jestem i już...