Straszny problem się zrobił. Tak ładnie mi dzieciak zasypiał, wystarczyło dać smoczek, położyć kocyk koło policzka i sam zasypiał. A od 3 tygodni jakby sam diabeł w niego wstąpił. Odkładam do łóżeczka wieczorem, tak jak zawsze, a tu obracanie się na brzuch, walka z moskitierą (chyba wywalę w kosmos to cholerstwo, chociaż tak ładnie wygląda), stękanie, jęki, aż w końcu ryk niemiłosierny. Szarpie te ochraniacze boczne, jak szalony, a jak je zdjęłam to walił główką o szczebelki.
Wszelkie próby usypiania go przez zostawianie, wychodzenie z pokoju i wracanie po 3, potem 5 i 7 minutach nie zdały rezultatu. Na chwilę leży spokojnie a potem zaczyna wyć. Nawet na bujany na rękach nie może zasnąć bo się pręży i wyrywa. Smoczek nagle mu zbrzydnął i próba włożenia go do buzi, jeszcze bardziej nasila ryk.
Próbowałam już wszystkiego, zawijania ciasno, otulania, szumu, siedzenia przy łóżeczku w milczeniu.
Jedyny sposób na niego to wożenie w wózku po pokoju. Wieczorem przekładam do śpiącego do łóżeczka, a w dzień zostawiam w wózku. Tak bardzo chciałam uniknąć usypiania go w ruchu, ale niestety poddałam się bo codziennie przechodziłam takie piekło, że nie miałam na nic siły. Boję się co będzie dalej, jak będzie większy i wyrośnie z wózka.
Dobija mnie fakt, że nie potrafię własnego dziecka położyć normalnie spać. Od samego początku na spacerach, nie ujechałam nawet 100 metrów a on już spał, i tak całą drogę. W samochodzie to samo, ledwo przekręciłam kluczyk w stacyjce, patrzę, a on ma zamknięte oczy. Może ten typ tak ma.
krcw
14 grudnia 2015, 14:56pamiętam ze jak mój brat byl mały to czasem i godzinę go mama usypiała wożąc w wózku albo nosząc....teraz jest pilotem wiec może to zasługa tego "telepania" od maleńkości :D on od małego w miejscu nie usiedział tylko chciał latać :P
jagoda0204
16 listopada 2015, 22:53I jeszcze jedno, dzieci nie są stabilne.nie ma tak, że śpi gdzieś tam,w jakichś warunkach i tak zostanie.tzn, może tak być, ale w praktyce raczej nie będzie..nie rozumiem, czemu nie możesz przyjąć strategii, że to minie, że czas szybko leci i zaraz będzie koniec, więc czerpać co lepsze i czekać na jeszcze lepsze
jagoda0204
16 listopada 2015, 22:48Ja też miałam ten problem, od ostatnich dwóch miesięcy.więc po prostu usypialam mała w łóżku, razem ze sobą,potem do łóżeczka lub nie, przeszło w końcu, sama znowu śpi od paru dni.
paczektoffi
16 listopada 2015, 18:04Jak wypluwa smoczek to refluks. Pewnie jeszcze je po kilka ml mleka zamiast całą butelkę. Możliwe, że kolki ;/ pozdrawiam. Z czasem mu przejdzie. Pozdrawiam