Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak co piątek, robię plan na cały tydzień...


Dziś dzień zakupów! Zawsze w piątki jedziemy z Ł. w miasto po zakupy na cały tydzień. Mogłabym oczywiście chodzić sama kilka razy w tygodniu, ale po pierwsze, strasznie nie lubię tachania siat, a po drugie mam taką skłonność do wydawania pieniędzy na niepotrzebne rzeczy. Więc sama chodząc na zakupy, mogłabym się czasami nie powstrzymać przed kupieniem tego czy owego. 

Robię sobie taki plan na cały tydzień, z uwzględnieniem wszystkich moich posiłków i tego co je Ł. W tygodniu tylko kupujemy chleb i jak czegoś nagle zabraknie a zapomniałam to kupić w piątek. Później robimy wycieczkę po sklepach, bo w jednym wszystkich potrzebnych rzeczy oczywiście nie ma ;)

Tak jest taniej, nie kupujemy za dużo jedzenia, a co za tym idzie, nie wyrzucamy go później. Bardzo rzadko się zdarza, żeby coś mi się zepsuło. 

Plan zapisuję w specjalnym kajeciku. Mam tam też wypisane, co w jaki dzień będę ćwiczyć, albo w jaki dzień muszę zrobić peeling całego ciała, w jaki maseczkę, a w jaki płukankę na włosy. Jestem straszną perfekcjonistką i coraz częściej przerażam sama siebie. Ale tak pozytywnie :)

-------------------------------------------------------------------------------------------

"Porządek trzeba robić, nieporządek robi się sam."
                                                   
                                                            /Tadeusz Kotarbiński/


  • niezaleznosc

    niezaleznosc

    20 kwietnia 2013, 09:08

    uuuu to byś się podzieliła tymi swoimi planami dokładniejszymi! jestem ciekawa tego kajeciku :D też mam taką niedobrą cechę, że wydaje niepotrzebnie pieniądze :(

  • bobasek11

    bobasek11

    19 kwietnia 2013, 13:32

    Dobrze coś takiego stworzyć. Chyba sama się pokuszę :)

  • mona26r1

    mona26r1

    19 kwietnia 2013, 12:24

    Fajny plan, kajecik Cię "zmusi" do systematyczności, też kiedyś taki prowadziłam, i chyba mnie zmotywowałaś żebym do tego wróciła :)

  • elizabeth3777

    elizabeth3777

    19 kwietnia 2013, 12:22

    tez mam specjalny zeszyt, a nawet dwa co usprawnia mi prace i kontrole wydatkow, z czego sie niezmiernie ciesze.Polecam kazdemu:)

  • Hexanka

    Hexanka

    19 kwietnia 2013, 12:11

    dzieki za rade skorzystam ale poki co orbi i 20min to zawal.... jak bys na nim pocwiczyla to bys zrozumiala w czym rzecz -zwiekszam po minucie day by day no i chyba ta ewka pojdzie w ruch bo to juz nawet nie chodzi o kilogramy ale o cm!!!

  • lovecake33

    lovecake33

    19 kwietnia 2013, 09:37

    Gratuluję! Super podejście. Też tak próbowałam zrobić z zakupami, ale ślubny wymiatał z lodówki w 2-3 dni cały tygodniowy zapas :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.